Jak przypomina portal "Super Express", o pięcioraczkach ze wsi Puchacze cała Polska usłyszała w lutym ubiegłego roku. Na świat przyszły wówczas trzy dziewczynki i dwóch chłopców. Niestety kilka dni po porodzie zmarł jeden z chłopców. U drugiego wykryto wadę serca. Charlie przeszedł zabieg. Niestety jego stan nie pozwala na to, żeby dołączył do swojego rodzeństwa i rodziców. Dominika Clarke nie kryła łez, przekazując najnowsze wieści na jego temat.

Radość i ból

Rodzina Clarke'ów wychowywała 7 dzieci. Małżonkowie postanowili powiększyć i tak liczną gromadkę o kolejnego potomka. Nie spodziewali się, że kolejna ciąża przyniesie im aż piątkę maluszków. Trzy dziewczynki i dwóch chłopców przyszło na świat w lutym ubiegłego roku w drodze cesarskiego cięcia.

Radość z narodzin dzieci dość szybko przyćmiła śmierć małego Henry'ego i wada serca u drugiego z chłopców. Wykryta w serduszku Charliego "dziurka" wymagała przeprowadzenia u niego zabiegu kardiologicznego. Zabieg przebiegł pomyślnie, ale mały Czaruś mierzy się też z innymi problemami.

Nie dawno krakowscy lekarze zgodzili się na przewiezienie chłopca do placówki w Rzeszowie. Internauci zasypali panią Dominikę pytaniami, kiedy jej synek będzie mógł wrócić do domu. Niestety Clarke nie miała dla nich dobrych wieści.

Dominika Clarke nie była w stanie powstrzymać łez

Mama pięcioraczków pod koniec sierpnia udała się do rzeszowskiego hospicjum, licząc, że uda jej się ustalić datę, kiedy jej synek będzie mógł opuścić placówkę.

"Niestety, po krótkim spotkaniu z panią doktor zostało ustalone, że Czaruś zostaje w hospicjum w Rzeszowie" - przekazała pani Dominika, dodając, że ta wiadomość sprawiła, że jej "serce rozpadło się na milion kawałków".

Skąd taka decyzja? Powód jest bardzo prosty. W regionie, gdzie mieszka rodzina Clarke'ów nie ma wykwalifikowanego personelu medycznego, który w razie problemów mógłby się zająć chłopcem. Jak się okazuje, "Czaruś wciąż ma problemy z utrzymaniem pokarmu w żołądku".

Mamy nadzieję, że już niebawem będziemy mogli wam przekazać bardziej optymistyczne informacje w sprawie Charliego.

To też może cię zainteresować: Marcin Hakiel tłumaczy się ze swojej decyzji. Nie wszyscy sympatycy tancerza są w stanie zrozumieć, dlaczego dokonał takiego wyboru

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: 16-letni Krzysztof Dymiński zapadł się pod ziemię. Internauci donoszą o chłopaku odpowiadającym rysypisowi

O tym się mówi: Wojciech Glanc ostrzega przed zbliżającą się zimą. "Czuję, jak gazety krzyczą, że nawiedziło nas zjawisko, które jeszcze nigdy nie wystąpiło"