Jak przypomina portal "Goniec", poruszającą historię pani Joanny poznaliśmy dzięki jej odwadze i rozmowie z dziennikarzami stacji TVN. Kobieta, która zażyła tabletkę poronną, trafiła do szpitala. Tam przez cały czas towarzyszyła jej policja. Obok wstrząsającej relacji kobiety nie da się przejść obojętnie.

Dramatyczna relacja ze szpitala

Pani Joanna wzięła tabletkę poronną, co jak wskazują eksperci, nie jest sprzeczne z obowiązującym w naszym kraju prawem. Zgłosiła się do szpitala, szukając w nim pomocy, kiedy była w gorszej kondycji psychicznej i fizycznej. Na miejscu pojawiła się policja.

Funkcjonariusze przez cały czas towarzyszyli kobiecie, choć ta zapewniała ich, że nie zamierza odebrać sobie życia. Nie pomogły również zapewnienia lekarzy, którzy jednoznacznie wskazywali, że pacjentka nie stanowi dla siebie żadnego zagrożenia. Na uwagi personelu funkcjonariusze mieli reagować sugestiami, że ci utrudniają im wykonywanie ich obowiązków.

Kobieta wróciła do dramatycznych wydarzeń

Pani Joanna zdecydowała się wrócić do tamtych dramatycznych wydarzeń. W rozmowie z dziennikarzem "Wirtualnej Polski" przyznała, że obawiała się o to, że w każdej chwili może zostać aresztowana.

W pierwszym szpitalu lekarze stanęli w obronie pacjentki, w drugim nie zdecydowali się zaprotestować przeciwko poniżającemu zachowaniu policjantów względem kobiety. Pani Joanna nie ukrywa, że czuła się poniżana i odarta ze zwykłej ludzkiej godności.

W rozmowie z "WP" pani Joanna przyznała, że ma do funkcjonariuszy, z którymi się zetknęła tylko dwa pytania.

"Ja bym chciała ich zapytać, czy mają żonę, czy mają siostrę, czy mają matkę, i czy nie jest im wstyd" - powiedziała kobieta.

Policja, szpital/YouTube @TVP Info
Policja, szpital/YouTube @TVP Info
Policja, szpital/YouTube @TVP Info

To też może cię zainteresować: Zadziwiające informacje wprost z TVP. Masa skarg spłynęła na zwolnionego Jarosława Jakimowicza. Prezenter w ostrych słowach mówi o piekle. O co chodzi

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Edwardowi Miszczakowi udało się do Polsatu ściągnąć lubianą aktorkę. Do tej pory nikomu nie udało jej się namówić na taki występ

O tym się mówi: Na taką gażę może liczyć Norbi za prowadzenie "Koła fortuny". Zarobki muzyka robią ogromne wrażenie