Jak informuje portal "Goniec", w jednej z wind bloku na katowickim osiedlu Tysiąclecia pojawił się napis, który wywołał wśród mieszkańców spore poruszenie. Nie wiadomo, czy słowa są tylko głupim żarte, czy realną groźbą, więc sprawa została zgłoszona na policję. Jak się szybko okazało, wiadomości pojawiły się również w innych budynkach.
Napis w windzie przeraził mieszkańców
W jednej z wind bloku na katowickim osiedlu Tysiąclecia mieszkańcy zastali przerażającą wiadomość. "Zabiję dziecko w tym bloku za kilka dni :). Usłyszycie o mnie :)" - głosiły słowa napisane czarnym markerem.
Mieszkańcy nie mając pojęcia, czy mają do czynienia jedynie z czyimś głupim żartem, czy realną groźbą, zdecydowali się zawiadomić o całej sprawie policję. Jak się szybko okazało, podobne napisy pojawiają się w różnych budynkach, a charakter pisma wskazuje, że zostały wykonane przez tę samą osobę.
Napisy zniknęły, strach pozostał
Po tym, jak spółdzielnia mieszkaniowa dowiedziała się o fakcie, napisy zostały usunięte. Niestety wielu mieszkańców nie ukrywa, że nadal odczuwa niepokój związany z całą sytuacją. Nikt nie może bowiem dać gwarancji, że mamy do czynienia z wyjątkowo nieśmiesznym żartem, a nie z realną groźbą szaleńca.
Funkcjonariusze katowickiej policji prowadzą poszukiwania autora napisów. Niestety może się to okazać wyjątkowo trudnym zadaniem, bo w windach nie ma monitoringu, który pozwoliłby na zarejestrowanie sprawcy.
Myślicie, że uda się ustalić, kto jest odpowiedzialny za wypisywanie tych gróźb?
To też może cię zainteresować: Niebawem mija ostateczny termin składani wniosku. Do zgarnięcia nawet 10 tysięcy złotych. Kto może ubiegać się o te środki
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Wojciech Glanc podzielił się najnowszą wizją. Przed rozpoczynającymi się wakacjami to nie są dobre wiadomości. Przed czym dokładnie ostrzega jasnowidz
O tym się mówi: Maciej Kurzajewski nie spodziewał się tego po dawnej koleżance z TVP. Dziennikarka nie miała litości dla prezentera "PnŚ". Padły niezwykle mocne słowa