Jak podaje portal "Goniec", mieszkańcy miejscowości Jeruzal (woj. mazowieckie) nie ukrywają, że boją się korzystać z pomocy lekarza w tamtejszym ośrodku zdrowia. Wielu z nich postanowiło podzielić się swoimi zdecydowanie negatywnymi doświadczeniami z placówką. Choć władze gminy zdecydowały się zakończyć współpracę z przychodnią, zarządca budynku odmawia jego opuszczenia. Co dalej?

Trudna sytuacja

Jeruzal jest niewielką miejscowością, w której mieszka około 300 osób. Mieszkańcy mieli do niedawna możliwość korzystania z niepublicznego zakładu opieki zdrowotnej, który świadczył usługi w ramach NFZ. Niestety placówka nie zbierała najlepszych opinii. Pacjenci zgłaszali całą masę zastrzeżeń do działania jednostki.

Jeden z głównych zarzutów dotyczy pracującego w ośrodku lekarza. Medyk miał nienależycie wywiązywać się z powierzonego mu obowiązku dbania o zdrowie mieszkańców miejscowości. Pacjent leczący się w placówce opowiadał dziennikarzom "Interwencji" Polsatu, że lekarz nawet "nie odróżnia, czyją kartę ma przed sobą".

Lekarz. Źródło: Youtube TV Regionalna pl
Lekarz. Źródło: Youtube TV Regionalna pl
Lekarz. Źródło: Youtube TV Regionalna pl

Wspomniany pacjent relacjonował, że lekarz nawet nie zdawał sobie sprawy, że pisze w karcie należącej do innego pacjenta. Dopiero pielęgniarka zdała sobie sprawę z pomyłki i podmieniła kartę na właściwą. " I siedzi z taką lupą wielką. Nie wiem, po co mu ta lupa, skoro i tak nie widz" - dodał.

Mieszkańcy mówią dość

Opisana sytuacja nie była wyjątkiem. Wielu mieszkańców wsi dzieliło się równie negatywnymi spostrzeżeniami na temat funkcjonowania placówki i przyjmującego w niej lekarza. Mieszkańcy prosili o interwencję gminę. Włodarze gminy zdecydowali się już w ubiegłym roku wypowiedzieć umowę najemcy. W sierpniu 2022 roku miał się odbyć odbiór lokalu.

"Złożyli oświadczenie do protokołu, że nie zamierzają nam tego lokalu przekazać. Nie możemy zrobić nic na chwilę obecną z tego względu, że te sprawy są na etapie drogi sądowej" - powiedział burmistrz Dariusz Jaszczuk.

Przychodnia/YouTube @TV Lidzbark.pl
Przychodnia/YouTube @TV Lidzbark.pl
Przychodnia/YouTube @TV Lidzbark.pl

Pikanteri sprawie dodaje fakt, że nie jest to pierwszy tego rodzaju przypadek. Przedstawiciele placówki już wcześniej nie respektowali wypowiedzenia umowy. Materiał na ten temat znajdziecie tutaj.

Co sądzicie o całej sytuacji?

To też może cię zainteresować: Słowa Roberta Lewandowskiego odbiły się w sieci głośnym echem. Część fanów piłkarza nie kryła oburzenia. Poszło o Jana Pawła II

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: 71-letni mężczyzna sprzedał swoje mieszkanie bez świadomości tego, co robi. O akcie notarialnym dowiedziała się sąsiadka. Prokuratura prowadzi sprawę

O tym się mówi: Seniorzy nie przebierają w słowach. Otwarcie przyznali, co sądzą 13. i 14. emeryturze