Jak przypomina portal "Sportowe Fakty", Piotr Żyła w ostatnią sobotę w fenomenalny sposób obronił tytuł Mistrza Świata na skoczni normalnej. Choć w Polsce zwycięstwo naszego skoczka przyjęto z entuzjazmem, przedstawiciele innych nacji mieli zdecydowanie mniej przychylne zdanie na temat sobotnich zawodów. Wielu skoczków przekonywało, że konkurs bardziej przypominał loterie niż uczciwą rywalizację. Co o całej sprawie sądzi dyrektor Pucharu Świata Sandro Pertile?
Wygrana Piotra Żyły budzi emocje
Piotr Żyła w serii próbnej poprzedzającej konkurs na skoczni normalnej, zajął pierwsze miejsce, co było dobrym prognostykiem. Niestety warunki, w jakich popularny "Wiewiór" oddawał swój pierwszy konkursowy skok, nie były najlepsze. Po skoku na 97,5 metra Żyła zajmował 13. lokatę.
Choć strata Żyły do zawodników w pierwszej trójce nie była duża, niewiele osób wierzyło w to, że skoczek obroni tytuł. W drugiej serii Piotrek trafił na bardziej sprzyjające warunki i pofrunął na 105 metr, bijąc przy okazji rekord skoczni w Planicy.
Dwunastu zawodników, którzy skakali po nim, nie dorównali osiągniętemu przez Żyłę wynikowi i to właśnie on stanął na najwyższym stopniu podium. Drugie i trzecie miejsce zajęli dwaj reprezentanci Niemiec - Andreas Wellinger i Karl Geiger. Aktualny lider pucharu świata zajął dopiero 11 lokatę.
Nie wszyscy zadowoleni
W austriackich, norweskich i słoweńskich mediach po konkursie zaczęto negatywnie oceniać konkurs. Słuchając medialnego przekazu we wspomnianych krajach, można było odnieść wrażenie, że konkurs wygrali skoczkowie, którzy nie należą do ścisłej czołówki, a ich wygrana to wynik szczęścia do lepszych warunków.
Zawody na skoczni normalnej ich zdaniem były czystą loterią i parodią. Rozczarowani przegraną skoczkowie, a także dopingujący ich dziennikarze i kibice przekonywali, że przy tak zmiennym wietrze, zawody nie powinny w ogóle być przeprowadzane, bo wypatrzały wynik.
Dyrektor Pucharu Świata zabiera głos w sprawie
Sandro Pertile w rozmowie ze "Sportowymi Faktami" podkreślił, że jeszcze przed konkursem w gronie pretendentów do zdobycia medalu na małej skoczni, wymieniało się co najmniej 10 zawodników. Po pierwszej serii w walce o medale brało udział już 16 skoczków, co wynikało z niewielkich różnic w punktacji.
"W drugiej serii niektórzy zawodnicy mieli korzystniejsze warunki niż inni, ale wielu skoczków znacznie poprawiło swoje wyniki. Konkurs był jednak jednym z najbardziej emocjonujących w ostatnich latach z mniejszymi i większymi niespodziankami" - dodał.
Co sądzicie o zarzutach części skoczków?
To też może cię zainteresować: Piotr Żyła może pochwalić się sukcesami nie tylko na skoczni. Wnętrza jego domu robią wrażenie. Tak mieszka Mistrz Świata
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Ewa Błaszczyk nie była w stanie powstrzymać emocji. Na ten przełom czekała lata. O co dokładnie chodzi
O tym się mówi: Prezydent Andrzej Duda przyłapany. Jego strój mocno rzucał się w oczy