Jak informuje portal "Pomponik", do drzwi mieszkania syna Lecha Wałęsy zapukała policja. Wszystko w związku z problemami alkoholowymi, z jakimi od lat boryka się Sławomir Wałęsa. W pewnym momencie sytuacja stała się na tyle poważna, że niezbędne było umieszczenie syna byłego prezydenta na przymusowym odwyku.
"Przyszli po mnie"
W poniedziałkowy poranek do drzwi Sławomira Wałęsy zapukali policjanci. Funkcjonariusze mieli się tam pojawić o godzinie 6 rano. Ich interwencja była wykonaniem wyroku sądowego. Jak relacjonuje portal "Super Express", syn byłego prezydenta miał sam zadzwonić do dziennikarza tabloidu i powiedzieć "przyszli po mnie".
Miał również dodać, że funkcjonariusze są dla niego mili, bo "zostawili mu telefon" i "pozwolili mu ubrać skarpetki".
Wniosek o poddanie Sławomira Wałęsy przymusowemu leczeniu odwykowemu złożyło jego rodzeństwo. Bliscy przekonują, że od początku kierują się dobrem Sławomira Wałęsy i troską o jego życie oraz zdrowie. Mężczyzna miał sam zgłosić się na odwyk, jednak się na to nie zdecydował. Stąd też niezbędna okazała się interwencja policji.
Życie Sławomira Wałęsy obfitowało w skandale
Sławomir Wałęsa jest drugim synem Lecha i Danuty Wałęsów. O życiu prywatnym mężczyzny media rozpisują się od lat. Ma on na swoim koncie dwa małżeństwa, które niestety nie przetrwały próby czasu, a przyczyną ich rozpadu miały być m.in. problemy z alkoholem.
Ze swoich związków małżeńskich i poza małżeńskich Sławomir doczekał się czwórki pociech. Co ciekawe, alimenty na dzieci Sławomira Wałęsy płaci jego ojciec Lech.
Myślicie, że tym razem Sławomir Wałęsa wyjdzie na prostą?
To też może cię zainteresować: Piąta edycja znanego programu już niebawem. Znamy uczestników kolejnego sezonu "Sanatorium miłości"
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Zdjęcie Małgorzaty Rozenek-Majdan wywołało oburzenie wśród fanów. Co tym razem poszło nie tak
O tym się mówi: Tomasz Lis zamieścił w mediach społecznościowych poruszające nagranie. Mówi w nim o czekającej go operacji