Jak podaje "Super Express", jedynym problemem służby zdrowia w Polsce nie jest jedynie fakt niskich wynagrodzeń dla medyków, ale również kwestia kształcenia. Ukończenie studiów i dostanie się na staż zawodowy, a później na specjalizację jest dla wielu młodych adeptów sztuki lekarskiej niespełnionym marzeniem.
Rozwiązanie ponoć znaleźli Minister Edukacji i Nauki Przemysław Czarnek oraz Minister Zdrowia Adam Niedzielski. Czy skuteczne? Zgłosili nowelizację ustawy, która dopuszczałaby, żeby lekarzami zostawali studenci szkół zawodowych. Co w praktyce to oznacza? Przede wszystkim to, że kierunki lekarskie otwarte zostałyby nie tylko na uczelniach medycznych, lecz także na zawodowych.
Czarnek przekonuje jednak, że takie rozwiązanie nie obniży poziomu edukacji.
W tej chwili jest procedowana w Sejmie ustawa, która – jeśli zostanie przyjęta przez posłów i senatorów i podpisana przez pana prezydenta – pozwoli na tworzenie kierunków lekarskich, również na innych uczelniach niż uczelnie medyczne, przy czym – chce jednoznacznie podkreślić – to jest tylko kwestia jednego wymogu formalnego, dotyczącego, najogólniej rzecz ujmując, posiadania prawa do doktoryzowania na jednym z kierunków medycznych, żeby prowadzić kierunek lekarski.
Minister zaznaczył, że limity przyjecia na studia medyczne są i tak już od kilku lat stopniowo zwiększane, by umożliwić młodym adeptom sztuki lekarskiej dalsze kszatłcenie.
To, że będzie zmiana jednego przepisu, który będzie odblokowywał możliwość tworzenia kierunków lekarskich na innych uczelniach niż medyczne, absolutnie nie ma nic wspólnego z jakimkolwiek obniżaniem standardów.
To również może Cię zainteresować: Zaskakujące infromacje z brytyjskiego dworu. To zaskakujące, jak księżę Karol traktuje księżną Kate
Zobacz także: Sejm Uchwalił Polski Ład. Jakie Zmiany Zaplanowali Politycy? Niektórzy Mogą Na Tym Skorzystać