Jak podaje portal "Pikio", premier Mateusz Morawiecki poinformował o kolejnych zmianach, których wprowadzenie wymusiła zwiększająca się w dalszym ciągu liczba zakażeń wirusem SARS-CoV-2. Jakie zmiany i ograniczenia zostaną wprowadzone w najbliższym czasie w naszym kraju?
Sytuacja epidemiczna w Polsce
W czwartek 29 października odnotowano 20 156 nowych zakażeń koronawirusem. Jest to największy dobowy przyrost nowych przypadków, jaki odnotowano w naszym kraju od początku epidemii. Tylko w ciągu ostatniej doby zmarło 301 osób, z których 46 nie miało żadnych chorób współistniejących.
Przed tygodniem, w związku z dużą liczbą zakażeń Mateusz Morawiecki wprowadził na obszarze całego kraju czerwoną strefę z obowiązującymi w niej rygorami. Dodatkowo zakazano wychodzenia z domu osób poniżej 16 roku życia bez opieki dorosłych w godzinach od 8 do 16. Zamknięto restauracje, puby, a sklepy musiały po raz kolejny wprowadzić limit klientów.
Czy będzie kolejny lockdown?
Kolejne rekordy liczby zakażonych wywołały obawy wielu Polaków, że po raz kolejny zostanie wprowadzony lockdown kraju. W trakcie czwartkowej konferencji do obecnej sytuacji w naszym kraju odniósł się zarówno premier Mateusz Morawiecki oraz Minister Zdrowia Adam Niedzielski.
Poinoformwano o dyspozycji wydanej wojewodom do powiększania bazy łóżek w szpitalach, co ma zaowocować w przyszłym tygodniu ilością 30 tysięcy łóżek. Najważniejszą informacją, jaka padła jest to, że rząd nie wprowadzi lockdownu całego kraju przynajmniej nie w tym momencie.
Mateusz Morawiecki zwrócił się również do protestujących o rozwagę i pamiętanie, że mamy w kraju nadal stan epidemii i ryzyko zarażenia.
Myślicie, że podjęte działania są wystarczające?
To też może cię zainteresować: Lekarz jest pewny, czeka nas prawdziwa gehenna. W końcu przerwał milczenie i ujawnił, co będzie się działo w najbliższych miesiącach
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Jedna z sieci handlowych podjęła istotną decyzję dla wszystkich. To spore zaskoczenie, władze marki miały wielki gest
O tym się mówi: Długoterminowa prognoza pogody nie wygląda optymistycznie. Zima depcze Polakom po piętach