Jak podaje portal "Fakt", w województwie dolnośląskim pojawiły się kolejne ogniska koronawirusa: w kościele, domu zakonnym oraz Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym prowadzonym przez siostry zakonne.

Koronawirus w kościele

W Piszkowicach w parafii św. Jana Chrzciciela proboszcz w czasie mszy mógł zarażać wiernych koronawirusem nawet przez okres dwóch tygodni (od 19 lipca do 2 sierpnia). Sanepid apeluje w związku z tym do wiernych, którzy brali udział w mszach sprawowanych przez duchownego oraz tych, którzy spotykali się w nim poza parafią, o jak najszybszy kontakt.

https://psse.klodzko.pl/aktualno%C5%9Bci/informacje-2/126-apel-ppis-w-k%C5%82odzku.html

Posted by Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Kłodzku on Thursday, August 6, 2020

Całkiem prawdopodobne, że to właśnie proboszcz piszkowickiej parafii stał się źródłem zakażenia w Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym prowadzonym przez siostry zakonne. Testy potwierdziły tam zakażenie u 5 sióstr marianek, 7 dzieci oraz 14 osób z personelu. Ośrodek zaapelował do wolontariuszy o udzielenie pomocy dla niepełnosprawnych podopiecznych placówki.

Potrzebna pilna pomoc.

Posted by Siostry Maryi Niepokalanej Prowincja Polska on Friday, August 7, 2020

Kolejne zakażenia

W Domu Pomocy Społecznej prowadzonej we Wrocławiu także przez siostru marianki wykryto jeden przypadek zakażenia wirusem SARS-CoV-2. Jak podaje "Gazeta Wyborcza", koronawirusa potwierdzono u fizjoterapeuty. W związku z tym, do izolacji skierowano trzy siostry zakonne.

Zakażenie koronawirusem potwierdzono również w Zgromadzeniu Sióstr Marii Niepokalanej we Wrocławiu, gdzie choruje cztery zakonnice.

Co sądzicie o całej sytuacji?

To też może cię zainteresować: Małgorzata Rozenek i Joanna Krupa zażegnały konflikt? Niewiarygodne, co im w tym pomogło, nikt by się tego nie spodziewał

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Ich miłość została nagle przerwana. Agnieszka i Piotr Woźniakowie-Starakowie uchodzili za jedną z najpiękniejszych par w show-biznesie

O tym się mówi w Polsce: Szykują się potężne kontrole, urzędnicy będą sprawdzać przestrzeganie prawa. Chodzi o epidemię, można dostać nawet do 30 tysięcy złotych mandatu