Jak donosi "Pomponik", młodziutka prawniczka Kinga Duda nie bez powodu wrocilw do Polski. Mając w Londynie świetlaną prawniczą przyszłość, postanowila jednak być blisko rodziców.
"Do dzisiaj mamy różnice w wielu sprawach, ona ma swoje zdanie, ja mam swoje"
Tak, Andrzej Duda zdaje sobie sprawę z różnicy międzypokoleniowej, jednak jest bardzo dumny z córki i jej postawy.
Kinga Duda, podczas pracy poza granicami kraju, chciała pozostać pracownikiem, jak każdy inny. Nie zależało jej na tym, by patrzono na nią przychylniejszym okiem tylko dlatego, że jest córką prezydenta Polski.
Czas, jaki spędziła poza granicami Polski, pozwolił młodej prawniczce na przemyślenie tego, co tak na prawdę da jej szczęście i poczucie bezpieczeństwa. Choć kariera w międzynarodowej kancelarii była kusząca, choć wcześniej myślała nad osiedleniem się w Stanach Zjednoczonych, postanowiła jednak wrócić.
Dwa dni przed wyborami prezydenckimi Konga Duda, córka ówczesnego kandydata na reelekcję prezydencką przyleciała do Polski, co rewelacyjnie się złożyło, gdyż jej przemówienie podczas wieczoru wyborczego wzruszyło nie tylko dumnych rodziców. Agata Duda ze wzruszenia miała łzy w oczach patrząc z dumą na córkę, która stojąc przed tłumem ludzi i przed kamerami opowiadała o tolerancji i szacunku.
Jej rodzice nie kryją radości z faktu, że ich jedynaczka postanowiła zdalnie domknąć wszelkie zobowiązania z firmą w Londynie, zacząć w Polsce aplikację i czerpać siłę z rodzinnego wsparcia. Jej dziadek Jan Duda pęka z dumy:
Zaczyna aplikację w Polsce. Cieszę się, że będzie na miejscu. Bardzo jej kibicuję i trzymam za nią kciuki.
YouTube/Onet News
O tym pisaliśmy: Nadchodzi okres wakacyjnych wyjazdów. Czy możemy się spodziewać wzrostu zakażeń