Jak podaje "se.pl", 10 milionów emerytów w kraju nie ma pojęcia jak będzie wyglądać każdy ich następny miesiąc. Z jednej strony zamrożona gospodarka generuje wyższe ceny w Polsce, z drugiej tarcza antykryzysowa, którą rząd usiłuje otrzeć nasze łzy. Czy emeryci i renciści mają powody do obaw?
Emeryci kontra poseł PiS
Jak to w podzielonym kraju bywa, są tacy, którym obecny rząd odpowiada, a są i tacy, którym nie odpowiada w każdym calu. Każdy ma swoje plusy i minusy, jednak w obliczu epidemii (jakiejkolwiek) należałoby ramię w ramię, wspólnie podnosić gospodarkę, szukać rozwiązań razem i nie ulegać niesprawdzonym informacjom.
Niestety w parlamencie nie uświadczymy jedności, więc dlaczego w społeczeństwie miałaby zagościć? Media oiegła niepokojąca informacja o niepewności emerytów i rencistów, którzy ze strachu przed opustoszeniem portfela z powodu zamrożonej gospodarki, domagają się swojej tarczy antykryzysowej. Szefowa Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów, Elżbieta Ostrowska zabrała głos w tej sprawie.
Rosnące koszty życia podrażniają portfele emerytów i wielu z nich może sobie z takim wzrostem wydatków nie radzić. Byłoby dobrze choćby podnieść najniższe świadczenia, czy wprowadzić emeryturę bez podatku.
Poseł PiS Janusz Śniadek skomentował całą sprawę podając konkretne przykłady wsparcia dla seniorów, jakie zostało uiszczone także w czasie epidemii.
Emeryci dostali trzynastą emeryturę w okresie pandemii, w przyszłym roku będzie czternasta emerytura i to jest realne wsparcie dla seniorów.
Należy przypomnieć o tak zwanej tarczy antykryzysowej 3.0., która ma właśnie zadbać o seniorów, którzy złożą wniosek o emeryturę w czerwcu. Przypomnijmy, że jej wysokość będzie wliczana tak samo, jakby wniosek wpłynął w maju.
Co o tym sądzisz? Czy tarcza antykryzysowa jest dobrą wolą rządu, czy powinna być jego obowiązkiem wobec społeczeństwa?