Jak domniemywa "wp.pl", kurorty w Polsce zapewne szykują się na mocno niestandardowy sezon letni. Obserwując to, co dzieje się w sklepach, bankach, czy urzędach, musimy być świadomi jednej rzeczy: nie ominą nas kolejki dosłownie wszędzie, oraz obowiązkowe noszenie maseczek w przestrzeni publicznej.
Czego możemy się spodziewać?
Każdy kojarzy nadmorskie parawany, ustawione jeden na drugim, zasłaniające piękne widoki, robiące cień, okropne parawany. W obecnej sytuacji, byłyby wskazane, jednak ich liczebność na pewno drastycznie spadnie.
Przestrzeganie restrykcji może być trudne
Musimy liczyć się nie tylko z kolejkami do klubów, na baseny, korty i inne aktrakcje. Ograniczona zostanie także ilość miejsc na plażach i odkrytych basenach. Jak sprawdzi się limit jednego turysty na 15 metrów plaży?
Czy rodzice uwiążą swoje dzieci, aby biegając po plaży nie naruszały obostrzeń? Czy w upale zdołamy wytrzymać z maseczkami na twarzach? Z przepisów wynika, że podczas zabawy w wodzie noszenie maseczki ochronnej nie obowiązuje.
Przy zachowaniu dystansu społecznego można domniemywać, że jesteśmy bezpieczni, jednak to samo mogłoby dotyczyć przebywania na samej plaży.
Rząd zaproponował dla Polaków skorzystanie z tak zwanego bonu turystycznego w przypadku, gdy ktoś pracuje na etat zarabiając mniej, niż 5200 złotych brutto.