Już od dzisiaj, 16 kwietnia 2020 roku, w Polsce wprowadzono obowiązek zakrywania oczu i ust w miejscach publicznych. o bardzo ważne obostrzenie, które ma na celu pomoc w walce z koronawirusem, ponadto planuje się stopniowe odmrażanie gospodarki, jeśli Polacy będą respektować nowe przepisy.

Usta oraz nos najlepiej jest oczywiście zasłonić maską – szczególnie taką, która posiada filtry. Mamy do dyspozycji różne rodzaje maseczek, które mają różną liczbę warstw, materiał wykonania, różni się też ich sposób noszenia.

Zamiast maseczki można używać również chustek, szalików czy nawet długich golfów, jednak nie ma co ukrywać – najlepszą ochronę będą stanowiły przystosowane do tego środki ochrony osobistej. Większość Polaków zdążyła zaopatrzyć się już w ich zapasy, jednak co, jeśli jeszcze ich nie mamy?

Wyparzanie maseczki. Źródło: YouTube
Wyparzanie maseczki. Źródło: YouTube
Wyparzanie maseczki. Źródło: YouTube

Co nam grozi za brak maseczki?

Jeśli jeszcze nie mamy maseczki – warto jak najszybciej się w nią zaopatrzyć. Te środki ochrony osobistej można kupić niemal wszędzie, nawet w sklepach sieci Żabka, gdzie ich ceny są wyjątkowo niskie (biorąc pod uwagę obecne realia).

W przypadku, gdy musimy wyjść z domu, a nie mamy maseczki – do zasłonięcia twarzy wykorzystajmy to, co mamy pod ręką, np. chustę czy szal.

Jeśli nie będziemy mieć maseczki, według wiceministra zdrowia teoretycznie nie grozi nam kara, jednak możemy narazić się na upomnienie policji, co więcej, władze nie wykluczają, że będziemy musieli za to zapłacić mandat.

maseczka. Screen: YouTube
maseczka. Screen: YouTube
maseczka. Screen: YouTube

Jak wyjaśnił Janusz Ciszewski, jeśli otrzymamy mandat, będziemy musieli zapłacić do 500 złotych, lecz jeśli zostanie na nas nałożona kara administracyjna, może ona wynosić od 5 do aż 30 tysięcy złotych.

Skąd tak wysokie kwoty? Składa się na to fakt, że tylko rygorystyczne przestrzeganie przepisów pozwoli Polakom zacząć wracać do normalności i odmrażać gospodarkę.