Pojawienie się koronawirusa spowodowało to, że wiele z przedsiębiorców musiało zamknąć swoje firmy. W związku z tym przestały one na siebie zarabiać. Niestety w czasie, w którym firma nie zarabia, nikt nie zwolni pracodawcy od płacenia pensji swoim pracownikom.

Na pomoc pracodawcom miała przyjść tarcza antykryzysowa. To właśnie pochodzące z niej środki miały sfinansować część pensji pracowników, których firmy w tym czasie nie zarabiają. Na tarczy antykryzysowej stracą zarówno pracodawcy jaki pracownicy. Ci drudzy z pewnością otrzymają dużo mniejsze niż zazwyczaj wynagrodzenie.

Pieniądze. Screen:YouTube
Pieniądze. Screen:YouTube
Pieniądze. Screen:YouTube

Zgodnie z propozycją prezesa NBP, polscy przedsiębiorcy mają możliwość czasowego zawieszenia pensji swoim pracownikom. Jak się okazuje przepis taki znajduje się w ustawie o tarczy antykryzysowej. Pozwala on pracodawcy na wypłacenie tylko części pensji pracownika.

Polacy dostaną mniejsze wynagrodzenia. To już pewne

Pieniądze pochodzące z tarczy antykryzysowej wspomagane są w systemie 40 – 40 – 20. Co to oznacza? Zgodnie z tym zapisem 40% wynagrodzenia pokryje państwo, kolejne 40% pracodawca, a 20% pracownicy. Jak łatwo policzyć Polacy na etacie otrzymają jedynie 80% swojej pensji.

Co z tymi, których firmy wstrzymały działalność? W gorszej sytuacji są ci, których firmy zostały zawieszone. Jeżeli pracodawca nie jest w stanie wypłacić pracownikowi pełnej wypłaty, może wypłacić jedynie jej część. W tym przypadku to zaledwie 50 procent pensji. Co może okazać się w niektórych przypadkach głodową sumą, nieprzekraczającą nawet najniższej krajowej.

Pieniądze. Screen:YouTube
Pieniądze. Screen:YouTube
Pieniądze. Screen:YouTube

Przypomnij sobie o… WIELE OSÓB WCIĄŻ NIE WIE, JAK CHRONIĆ SIĘ PRZED KORONAWIRUSEM. MINISTERSTWO ZDROWIA WYJAŚNIA WSZYSTKIE WĄTPLIWOŚCI