Pochodzące z tarczy antykryzysowej środki, miały być pomocą dla pracowników i pracodawców. Uchronić miały one Polaków przed negatywnie wpływającymi na polską gospodarkę skutkami, jakie spowodowała pandemia koronawirusa. Środki starczy antykryzysowej pozwalają polskim przedsiębiorcom w czasie tandemy zmniejszyć wysokie już koszty utrzymania swojej firmy. Okazuje się, że niekoniecznie tak będzie.

Nie każdy zyska na tarczy antykryzysowej. Są tacy, którzy stracą. Kto?

Pojawienie się koronawirusa spowodowało to, że wiele z przedsiębiorców musiało zamknąć swoje firmy. W związku z tym przestały one na siebie zarabiać. Niestety w czasie, w którym firma nie zarabia, nikt nie zwolni pracodawcy od płacenia pensji swoim pracownikom.

Na pomoc pracodawcą miała przyjść tarcza antykryzysowa. To właśnie pochodzące z nich środki miały sfinansować część pensji pracowników, których firmy w tym czasie nie zarabiają. Na tarczy Kryzysowej stracą zarówno pracodawcy jaki pracownicy. Czy Druty z pewnością otrzymają dużo mniejsze niż zazwyczaj wynagrodzenie.

Skąd nie z propozycją prezesa NBP polscy przedsiębiorcy mają możliwość czasowego zawieszenia pensje swoim pracownikom. Jak się okazuje przepis taki znajduje się w ustawie o tarczy antykryzysowej. Pozwala on pracodawcy na wypłacenie tylko części pensji pracownika.

Polacy dostaną mniejsze wynagrodzenia. To już pewne

Pieniądze pochodzące starczy antykryzysowej wspomagane są w systemie 40 – 40 – 20. O co chodzi? Zgodnie z tym zapisem 40% wynagrodzenia pokryje państwo, kolejny 40% pracodawca, a 20% pracownicy. Jak łatwo policzyć polscy pracownicy otrzymają jedynie 80% swojej pensji.

Jak informował portal Życie: CZY SZKOŁY ZOSTANĄ OTWARTE PO DWUTYGODNIOWEJ PRZERWIE SPOWODOWANEJ PANDEMIĄ KORONAWIRUSA? JEST ODPOWIEDŹ MINISTRA EDUKACJI