W mediach pojawiła się niepokojąca informacja. Zgodnie z jej treścią supermarkety oraz inne sklepy spożywcze wykorzystują aktualną sytuację związaną z panowaniem koronawirusa i znacznie podwyższają ceny. Polski rząd postanowił zareagować.

Działania sklepów w związku z koronawirusem

Koronawirus to słowo, na dźwięk którego wiele osób reaguje niemal panicznie. Sama wizja choroby przeraża tych, którzy nie mieli z nią bezpośrednio do czynienia, starają się oni za wszelką cenę uchronić przed zarażeniem i często zbierają zapasy na wypadek, gdyby choroba miała zacząć dezorganizować pracę sklepów lub uniemożliwić wychodzenie z domów.

Jak informuje rzecznik rządu Wielkiej Brytanii, tamtejsze sklepy wprowadzają ograniczenia – w sieci Waitrose dotyczą one m.in. mydeł antybakteryjnych oraz chusteczek. Niektóre sklepy, np. Tesco, wprowadziły limit m.in. środków do dezynfekcji rąk – górna granica wynosi 5 sztuk na osobę.

Badania przeprowadzone w brytyjskim środowisku konsumenckim pokazują, że aż 10% osób gromadzi zapasy, ponieważ boi się, co będzie, gdy choroba zacznie szaleć na dobre.

Nieuczciwe praktyki sprzedawców. Jak sklepy próbują zarobić na koronawirusie?

Zdaniem wielu klientów niektóre ze sklepów próbują wykorzystywać sytuacje epidemii. Żerując na klientach próbują zarobić na koronawirusie.

Panika, jaką wywołał wirus wpłynęła na to, że Polacy ochoczo ruszyli do sklepów, po to by zaopatrzyć się na czas pandemii. Stało się to idealnym pretekstem do zarobku.

Ceny produktów, które były najbardziej pożądane przez Polaków znacznie wzrosły. Chodzi głównie o ryż, makaron czy papier toaletowy.

Głos w tej sprawie postanowił zabrać Tomasz Chróstny prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów

- Docierają do nas sygnały o rażącym podwyższaniu cen niektórych produktów żywnościowych i artykułów higienicznych. Podjąłem decyzję o powołaniu specjalnego zespołu w urzędzie, który będzie monitorował ceny. Jeśli praktyki zostaną potwierdzone, podejmiemy dalsze działania ograniczające tego typu negatywne zachowania.

- Dostajemy również skargi na sprzedawanie podstawowych produktów na marżach naruszających zasady współżycia społecznego. Wiele osób próbuje wykorzystać obecną sytuację biznesowo - nie może być jednak mowy o zarabianiu na strachu obywateli – mówi Tomasz Chróstny.

Przypomnij sobie o… OPRACOWANO SZCZEPIONKĘ NA KORONAWIRUSA. PODDANO TESTOM PIERWSZĄ OCHOTNICZKĘ. JAKIE SĄ EFEKTY I KIEDY WEJDZIE DO UŻYTKU