Polacy jednak muszą liczyć się z możliwością wprowadzenia całkowitego lockdownu? Wątpliwości na ten temat starał się rozwiać rzecznik rządu

W Polsce nieustannie przybywa osób zakażonych koronawirusem. Z niepokojem oczekujemy na codzienne raporty Ministerstwa Zdrowia, które niestety nie napawają optymizmem. Medycy z wielu miejsc w całym kraju zgłaszają, że sytuacja w szpitalach jest naprawdę bardzo ciężka. Co będzie dalej?

Czy lockdown nie zostanie wprowadzony w ostatniej chwili?

Wielu Polaków zadaje sobie pytanie, czy już niebawem w naszym kraju powtórzy się sytuacja, która miała miejsce na wiosnę i rząd postanowi na kilka tygodni zamknąć całą gospodarkę. Na ten moment na taki krok zdecydowała się między innymi Anglia.

Ostatnio gościem Radia Zet był rzecznik rządu Piotr Müller. Polityk uspokoił, że na ten moment rząd nie przewiduje wprowadzenia całkowitego lockdownu w naszym kraju. Podkreślił jednak, że decyzja ta jest podyktowana dostępem do łózek oraz respiratorów w naszym kraju.

Jakie będą kolejne decyzje rządu w związku z trudną sytuacją związaną z koronawirusem?

Rzecznik przyznał, że o ile sytuacja z łóżkami szpitalnymi nie jest na ten moment dramatyczna, o tyle niepokojąca jest kwestia respiratorów. W wielu miejscach już ich brakuje, a co za tym idzie dostarczane są obecnie respiratory znajdujące się w rezerwach.

Wiemy więc, że rząd nie jest skory do wprowadzania tak drastycznych decyzji, które mocno mogą oddziaływać na gospodarkę. Czy jednak w obecnej sytuacji możemy być na 100% pewni, że lockdown finalnie nie zostanie wprowadzony, ze względu na pogarszającą się sytuację ochrony zdrowia?