Beata Tyszkiewicz to bez wątpienia jedna z najbardziej charyzmatycznych i utalentowanych gwiazd w polskim show biznesie. Kobieta od wielu lat króluje na ekranach i deskach teatrów. Okazuje się jednak, że jej droga po sławę wcale nie należała do łatwych.

Szkolne problemy

Jak podaje portal Wirtualna Polska, Beata Tyszkiewicz wywodzi się ze szlacheckiej rodziny. Ojciec aktorki to hrabia Krzysztof Maria Tyszkiewicz, a matka – Barbara z Rechowiczów. To właśnie przez pochodzenie aktorka miała wiele problemów. Nie dostała się bowiem do gimnazjum i w tej sprawie musiała interweniować jej matka.

Co więcej, Beata Tyszkiewicz nie ukończyła pierwszego liceum do którego uczęszczała. Była pochłonięta pracą nad rolą w „Zemście”. Potem przeniosła się do szkoły sióstr urszulanek szarych w Milanówku. Następnie znów zmieniła szkołę i uczyła się u sióstr niepokalanek w Szymanowie. Znana aktorka zdała maturę dopiero za drugim podejściem.

Aktorka nigdy się nie poddała

Okazuje się także, że gwiazda nie ukończyła także studiów aktorskich. Przez rok była studentką PWST, jednak potem została wyrzucona.

- Po roku wyrzucono mnie. Zrobiono mi wielką przysługę. Chciałam grać w filmach, zarabiać pieniądze i być niezależną. A studentom szkoły teatralnej nie wolno było występować – wspominała Tyszkiewicz w jednym z wywiadów.

Jak jednak widać, brak kierunkowego wykształcenia nie przeszkodził aktorce w zrobieniu niesamowitej kariery, która trwa od ponad sześćdziesięciu lat.