Sandra Kubicka i Alek Baron byli uznawani za jedną z najbardziej zgranych par polskiego show-biznesu. Wzięli ślub i doczekali się narodzin synka. Niespodziewanie w marcu bieżącego roku Sandra Kubicka poinformowała o wniesieniu pozwu rozwodowego. Jak informuje serwis „Goniec”, do rozwodu ostatecznie może nie dojść, o czym poinformowała sama Kubicka. Poznajcie szczegóły!
Za nimi niełatwy rok
Ostatnie miesiące nie należały do najłatwiejszych dla Sandry Kubickiej i Aleksandra Maliwiwa-Barona. W kwietniu ubiegłego roku para stanęła na ślubnym kobiercu, a kilka tygodni później powitała na świecie swojego synka. Początek wspólnej drogi przez życie nie należał do najłatwiejszych.
Ich synek urodził się jako wcześniak i musiał spędzić w szpitalu więcej czasu niż maluszki urodzone w terminie. Modelka nie ukrywała, że kosztowało ją to wiele łez i niepokoju. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze i Leonard zdrowy wyszedł z mamą do domu.
Dość szybko zaczęły się plotki, że w małżeństwie Baronów nie dzieje się najlepiej. Sandra przestała zamieszczać w mediach społecznościowych wspólne zdjęcia. Przyznała, że większość obowiązków związanych z opieką nad dzieckiem spoczywa na jej barkach, co było dla niej źródłem frustracji.
W marcu bieżącego roku Sandra Kubicka w mediach społecznościowych poinformowała, że wniosła pozew o rozwód. „Chciałam jeszcze spróbować zawalczyć o to, by Leonard miał dwóch rodziców obok siebie w jednym domu. Niestety nie udało nam się porozumieć” – napisała Kubicka.
Zwrot akcji
Pomimo wieści o rozwodzie w ostatnim czasie Alek i Sandra dzielili się zdjęciami ze wspólnie spędzonych chwil. Dla wielu ich fanów był to znak, że jeszcze nie wszystko stracone i być może uda im się ocalić małżeństwo.
Pozytywną zapowiedzią było także to, że nie odbyła się pierwsza rozprawa rozwodowa, która była zaplanowana na 29 maja. Głos w sprawie zabrała sama zainteresowana. W podcaście „Rezultaty” przyznała, że przyczyną kryzysu w ich związku były „oczekiwania względem siebie jako rodziców”. Dodała, że o mały włos nie skończyło się to rozwodem.
„Na szczęście udało nam się porozumieć, pracujemy teraz nad swoim związkiem i w ogóle jest lepiej niż kiedykolwiek. Leoś ma dwóch rodziców w jednym domu i to jest dla nas najważniejsze, żeby wychowywał się w domu pełnym miłości i spokoju, a nie kłótni i awantur. Ale nie było kolorowo przez pierwsze pół roku” - powiedziała Kubicka.
To też może cię zainteresować: Polacy ocenili kampanię Trzaskowskiego. Te błędy mogły kosztować go prezydenturę
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Ciemne chmury zawisły nad kampanią prezydencką Rafała Trzaskowskiego. PKW zwraca się do ABW
O tym się mówi: Niecodzienna sytuacja na koncercie Maryli Rodowicz. W pewnym momencie na scenę wtargnął fan artystki