Poraża w Senacie to niewątpliwie temat numer jeden w partii Jarosława Kaczyńskiego. Decyzje opozycji mogą skutecznie blokować realizację planów Prawa i Sprawiedliwości. Pozostaje pytanie, jak zwycięskie ugrupowanie może wpłynąć na przebieg procesu legislacyjnego bez większości w wyższej izbie parlamentu.

Dążenia do osiągnięcia całkowitej władzy w kraju nie udało się zrealizować. To stwierdzenie zapewne budzi frustracje u Jarosława Kaczyńskiego, którego najistotniejszym celem była maksymalizacja władzy w kraju.

Zobacz także: BĘDZIE POSŁANKĄ PRZEZ DWA DNI, DOSTANIE ZA TO 25 TYSIĘCY!

Czy PiS podejmie walkę o Senat?

Zapewne partia Jarosława Kaczyńskiego nie odpuści próby zdominowania wyższej izby parlamentu. Pierwszy komentarz w tej sprawie zabrał wicerzecznik partii, który zaznaczył, że jeżeli któryś z polityków opozycji zechciałby wejść w szeregi PiS to „kijem gonić nie będziemy”.

O metodach stosowanych przez PiS można było usłyszeć z ust opozycji niejednokrotnie, a zmiana frontu politycznego nie była jedyną propozycją składaną m.in. w województwie mazowieckim. Zachęcająco miały brzmieć także słowa: „W ciągu trzech miesięcy zarobisz tyle, ile przez cała kadencję sejmiku”.

Oprócz tego, podobno kontrolowano życiorysy i badano oświadczenia majątkowe. Pojawiały się także przypadki odnajdywania podsłuchów. Wszystko to miało służyć temu, by znaleźć kompromitującą informację i wykorzystać ją w osiągnięciu celu.

Zobacz także: POLSKI KANDYDAT DO OSCARA WSZEDŁ NA EKRANY KIN. JUŻ JEST WIELKIM HITEM!

Wyzwaniem dla opozycji, zyskującej większość w Senacie, może być także dyscyplina. Senatorowie PiS z pewnością będą mieli stuprocentową obecność podczas głosowań, co może zaważyć na podejmowanych decyzjach. Z kolei patrząc w przeszłość, opozycja nie zawsze mogła pochwalić się takim zaangażowaniem.

Kluczowym działaniem Prawa i Sprawiedliwości w najbliższych dniach będzie przede wszystkim próba przejęcia stanowiska marszałka Senatu. Zgłoszenie kandydatury Jana Filipa Libickiego, obecnie reprezentującego szeregi PSL, może okazać się skutecznym narzędziem w rękach PiS. Jak wiadomo, Libicki, przez wiele lat reprezentował ugrupowanie Kaczyńskiego.

Z chęć zgłoszenia przez KO kandydatury Bogdana Borusewicza ostatecznie zrezygnowano, pozostawiając szansę dla Lewicy i PSL. Jaka decyzja zapadnie w tej sprawie? Dowiemy się już w czwartek. W tym dniu bowiem zaplanowano rozmowy dotyczące obsadzenia urzędu.

Zobacz także: „MOJA PRZESZŁOŚĆ JEST PIĘKNA”. DUMNE WYZNANIE ZNANEGO POLITYKA

Źródło: „NaTemat.pl”