Stanisław Piotrowicz postanowił podsumować swoją działalność w Sejmie. Polityk podkreślił, że ma za sobą „piękną przeszłość”. Dodał, że na uwagę zasługują też jego działania w sprawie reformy sądownictwa.

Polityk startując w wyborach parlamentarnych w okręgu nr 22 w Krośnie, uzyskał piąte miejsce na liście PiS. Jednak jego wynik zagwarantował mu dopiero dziewiąte miejsce wśród polityków Jarosława Kaczyńskiego. W rezultacie Piotrowicz do Sejmu się nie dostał.

W ostatniej rozmowie z dziennikarzami przyznał, że jako polityk ma „duże poparcie społeczne”. Zaznaczał też, że: „–To była najmocniejsza lista wyborcza. Tam kandydował marszałek, minister, kilku posłów. W czasie, kiedy była kampania wyborcza, ja pracowałem w Warszawie, bo jestem członkiem Krajowej Rady Sądownictwa”.

Zobacz także: PROBLEMY KACZYŃSKIEGO. CZY PREZES MA SIĘ ,O CO MARTWIĆ PO NIEDZIELNYCH WYBORACH?

Piotrowicz pochwalił się także swoimi osiągnięciami. W wywiadzie podkreślił znaczenie przeprowadzonej reformy wymiaru sprawiedliwości, która jego zdaniem była dobrym rozwiązaniem dla Polski. Na koniec dodał, że po ciężkiej i owocnej pracy, przyszedł czas na odpoczynek.

Na podsumowujące pytanie dotyczące działań polityka w okresie PRL, odpowiedział z dumą: ” Moja przeszłość jest piękna. Żeby niektórzy mogli działać w opozycji i mogli uniknąć odpowiedzialności karnej, potrzebni byli tacy ludzie jak ja”.

Źródło: „NaTemat.pl”