Swoje trzypokojowe mieszkanie zapisała dzieciom: córce Alinie i synowi Igorowi. Igor to mój mąż. Igor i Alina naradzili się i postanowili, że wynajmą mieszkanie, a pieniędzmi podzielą się po połowie.

Tak też zrobili. Od trzech lat wynajmują mieszkanie. Dostają po 5 tys. Dla mnie i męża to nie są duże pieniądze, bo mąż bardzo dobrze zarabia. Mieszkamy w ładnym dwupokojowym mieszkaniu.

Mamy wspaniałą działkę i dwa samochody. Nasze dzieci uczą się w podstawówce, płacimy dużo pieniędzy korepetytorom, którzy pracują z naszą córką, aby dostała się na studia. Niedawno byliśmy na urodzinach u ciotki mojego męża.

Antonina zaprosiła wszystkich swoich krewnych, a podczas rozmowy wyszło, że Igor i Alina wynajęli mieszkanie i podzielili się pieniędzmi na pół. I ciotka nagle powiedziała pełnym głosem: "Jak możesz Igor brać pieniądze od swojej siostry? Jesteś bogatym człowiekiem, a twoja siostra ma takie problemy finansowe! Alina naprawdę żyje bardzo skromnie. Jest rozwiedziona. Ma siedmioletniego syna".

Alina mieszka z synem w mieszkaniu byłego męża. Jej mąż nie płaci alimentów, ale pozwala jej za to mieszkać w swoim mieszkaniu. Syn Aliny jest chory, więc nie może ona znaleźć normalnej pracy. Pracuje tylko na pół etatu.

Żyje z wynajmu mieszkania i pieniędzy, które uda jej się zarobić — Siostra powinna była zostawić mieszkanie córce! Pieniądze Igora są w porządku! - krzyczała ciotka.

- Rozumiem, że Alinie brakuje pieniędzy. Ale stara się sobie radzić i nigdy nie prosi o pomoc.

Ona i Igor mają dobre relacje. Igor często daje swojemu siostrzeńcowi prezenty. Zawsze zabieramy jego siostrę i jej syna na wakacje i pikniki. Nigdy nie powiedziała, że Igor powinien zrezygnować z pieniędzy, które otrzymują za wynajem mieszkania.

Igor nie jest chciwym człowiekiem, ale nie zamierza rezygnować z pieniędzy. I nie zmieni zdania. A ja w ogóle nie chcę się w to mieszać: niech sam zajmie się swoją siostrą i sprawami finansowymi.

Nie przegap: Powraca temat poważnej afery. Czy Robert Lewandowski będzie się gęsto tłumaczył

Zerknij: Z życia wzięte. "Myślałam, że w rodzinie mojej córki panuje harmonia": Dopóki nie pojechałam tam z wizytą