Ostatnie przygotowania ruszyły już pełną parą. Barbara starannie spakowała swoje rzeczy, bo córka obiecała, że na początku listopada zabierze ją do siebie do miasta. Choć Barbara nie chciała wyprowadzić z domu, nie przygotowywała drewna na opał na zimę, regularnie odkładając emeryturę.
W czerwcu jej córka Laura pożyczyła od sporą sumę, powołując się na przejściowe trudności i obiecując zwrócić pieniądze do końca miesiąca. Jednak nie rozwiązała problemu i nie spłaciła długu, kiedy w sierpniu odwiedziła Barbarę. Kiedy kobieta wyraziła obawy, że nie przeżyje zimy bez drewna na opał, Lesia zapewniła ją, że zostanie zabrana do ciepłego mieszkania w mieście.
Przyszedł listopad. Barbara obudziła się z zimna, ale Laura zadzwoniła do niej i powiedziała, że nie może zabrać jej do miasta, ponieważ matka jej męża postanowiła zostać z nimi na zimę. Laura zasugerowała, aby matka zamieszkała ze swoją siostrą, ciotką Anną, która również mieszkała sama.
Barbara zadzwoniła do siostry i dowiedziała się, że Anna pojechała do syna. Zdała sobie sprawę, że teraz nie ma dokąd pójść. Pogrążona w żalu, płakała i myślała o swoim synu, który zmarł dziesięć lat temu. Następnego dnia Barbarę obudziło pukanie do drzwi.
Kiedy je otworzyła, zobaczyła swoją byłą synową Zofię, której nie widziała dobrych kilka lat. Zofia szybko oceniła sytuację, stwierdzając, że była teściowa nie ma drewna na opał, a temperatura w pokojach jest taka sama jak na zewnątrz.
Nic nie mówiąc, zabrała Barbarę do sklepu, aby mogła kupić wszystko, czego potrzebowała, a następnie zabrała ją do domu. Babcia się zawstydziła i zapytała Zofię, dlaczego właściwie przyjechała.
Ta przyznała, że spotkała Laurę w mieście i ta powiedziała, że Barbara spędzi zimę z Anną. Zofia poczuła w głębi duszy, że coś jest nie tak i postanowiła sprawdzić, czy była teściowa na pewno dotarła do siostry. Jak się okazało, przeczucia jej nie myliły...
To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. "Mąż zażądał, bym sprzedała mieszkanie moich rodziców i wyremontowała dom jego rodziców": Inaczej mnie zostawi
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Słowa Tadeusza Rydzyka na temat Jana Pawła II zapadną w pamięci milionów Polaków. "Lekarze mówili rodzicom, że należy go usunąć"