Pomaga swoim dzieciom finansowo, a ja kocham je jak własne. Jednak ostatnio bardzo trudno jest nam związać koniec z końcem.

Chcę mieć własne dzieci, ale w wieku 37 lat zmagam się z bezpłodnością. Wynajmowaliśmy mieszkanie, ale jak już wspomniałam, mieliśmy pewne trudności finansowe.

Ostatecznie Antoni zasugerował, byśmy przeprowadzili się do jego rodziców, by pomóc im w gospodarstwie i zaoszczędzić na mieszkaniu. Jednak moje życie przybrało nieoczekiwany obrót, gdy odszedł mój ojciec.

Zostawił mi swoje mieszkanie, a ja zaproponowałam Antkowi przeprowadzkę. Chciałam mieszkać osobno i uważałam, że to dla nas dobra okazja, ale on odmówił, mówiąc, że nie opuści swoich rodziców.

Mój mąż zaproponował, że sprzeda moje mieszkanie, aby wyremontować dom swoich rodziców, a ja nie chciałam stracić domu rodziców, aby ulepszyć dom kogoś innego.

Każdego dnia Antek stawał się coraz bardziej natarczywy. Zagroził nawet, że mnie zostawi, jeśli nie dam mu pieniędzy na remont. Czuję się zdesperowana i nie wiem, co robić. Potrzebuję rady i innego spojrzenia na sytuację. Czy uważasz, że powinnam posłuchać męża i sprzedać mieszkanie?

Nie przegap: Z życia wzięte. "Faworyzowałam młodszą córkę. Przekazałam jej cały majątek": Dziś tego bardzo żałuję

Zerknij tutaj: Niezwykły sposób na udane zbiory pomidorów. Stary trik gwarantuje obfite plony

O tym się mówi: Dobra wiadomość dla emerytów. Będzie więcej pieniędzy