Jak informuje portal "Pomponik", książę Harry pojawił się ostatnio w Londynie. Zbuntowany książę miał nadzieję, że będzie mógł odwiedzić grób swojej babci w pierwszą rocznicę jej śmierci.
Książę Harry pojawił się w Londynie
Od miesięcy było wiadomo, że książę Harry pojawi się w Londynie w przeddzień pierwszej rocznicy śmierci królowej Elżbiety II. Jego wizyta miała związek z udziałem w uroczystej Gali WellChild w Londynie. Nie było też tajemnicą, że książę liczył na możliwość odwiedzenia grobu babci, która spoczęła w kaplicy św. Jerzego w Windsorze, obok swojego ukochanego męża i rodziców.
Wiele wskazuje na to, że książę dopiął swego i oddał hołd zmarłej w ubiegłym roku monarchini. Jak donoszą brytyjskie media, Harry uzyskał zgodę Karola III na odwiedzenie grobu babci. "The Thelegraph" wskazuje, że ojciec postawił mu tylko jeden warunek. Wizyta w kaplicy św. Jerzego miała mieć charakter prywatny i, o ile to możliwe, pozostało tajemnicą.
To ostatnie okazało się warunkiem trudnym do spełnienia, bo fotoreporterom udało się przyłapać księcia, jak wyraźnie poruszony wychodzi z windsorskiej kaplicy.
Bez rodzinnych spotkań
W trakcie Gali WellChild książę Harry wygłosił mowę, w której wspomniał o swojej babci. "Nie mogłem uczestniczyć w ceremonii rozdania nagród w zeszłym roku, ponieważ zmarła moja babcia… Dokładnie rok później czuję, że patrzy na nas wszystkich z góry, szczęśliwa, że jesteśmy razem i nadal realizujemy ten niesamowity projekt" - powiedział książę.
Niestety w trakcie pobytu w Londynie Harry nie spotkał się ze swoimi żyjącymi bliskimi. Choć początkowo spekulowano, że może mąż Meghan Markle spotka się ze swoimi kuzynkami księżniczkami Beatrycze i Eugenią, ostatecznie do takiego spotkania nie doszło.
Nie wziął udziału też w żadnym z nabożeństw. Przypomnijmy, król Karol III z królową małżonką, a także z rodzeństwem wziął udział w specjalnym nabożeństwie w Crathie Kirk mieszczącym się w pobliżu zamku Balmoral. Z kolei książę William z księżną Kate wzięli udział w rocznicowych uroczystościach w Walii.
Co o tym sądzicie?
To też może cię zainteresować: Wraca sprawa Tomasza Komendy. "Boję się, że ludzie będą pluli mi pod nogi, bo bardziej wierzą internetowi niż mnie". O co dokładnie chodzi
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Rodziny zmuszone były do "wykupowania" ciał swoich bliskich z zakładu pogrzebowego. Właściciel nie ma sobie nic do zarzucenia
O tym się mówi: Lech Wałęsa przyłapany pod kościołem. Wchodząc do świątyni, wspomógł żebrzącą na schodach dziewczynkę. Wiadomo, ile jej dał