Jak przypomina portal "Pomponik", Katarzyna Cichopek jest jedną z jurorek programu "You Can Dance – Nowa Generacja". Aktorka nie była w stanie powstrzymać łez, co uchwyciły kamery. Wszystko po wyznaniu pochodzącej z Ukrainy dziewczynki. Nie mogła nie wspomnieć o swojej córce. Co dokładnie się wydarzyło?

Dobra passa Katarzyny Cichopek

Katarzyna Cichopek nie może narzekać na brak pracy. Aktorka znana z roli Kingi Zduńskiej w serialu "M jak miłość", sprawdza się również jako współprowadząca "Pytanie na śniadanie", gospodyni programu wnętrzarskiego, a także zasiada w jury programu "You Can Dance - Nowa Generacja".

Cichopek musiała zmierzyć się z ogromną falą krytyki i przytykami internautów, że w programie tanecznym znacznie lepiej sprawdziłby się od niej jej były mąż, tancerz Marcin Hakiel. Aktorka nie zraża się jednak tymi uszczypliwościami i robi swoje.

Cichopek nie była w stanie powstrzymać łez

Katarzyna Cichopek jest mamą dwójki dzieci, nie może więc dziwić jej wrażliwość na krzywdę najmłodszych. Szczególnie mocno poruszyło ją wyznanie, jakie padło z ust dziewczynki pochodzącej z Ukrainy. Jej historia to konieczność ucieczki z kraju i pogodzenia się z tym, że jej ojciec musiał pozostać w ogarniętym kraju państwie.

"Kiedy wyły syreny, chowaliśmy się do schronu. Bardzo się bałam i chciałam wrócić do swojego domku. Nie chcę tego pamiętać. Bardzo tęsknię za pieskiem i moim tatą" - wyznały w programie" - powiedziała uczestniczka programu.

Słysząc te słowa, Cichopek nie była w stanie powstrzymać łez. Przyznała, że jej córka jest w podobnym wieku i nie chciałaby, żeby jej pociechy musiały się mierzyć z czymś podobnym. Przyznała, że jest pełna podziwu dla dzieci, które po takich doświadczeniach, są w stanie walczyć o swoje marzenia.

Was też poruszyły słowa małej tancerki?

To też może cię zainteresować: Magdzie Gessler udało się to utrzymać w tajemnicy przez pół roku. Nikt nie miał pojęcia, że restauratorka wyszła po raz kolejny za mąż

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Krzysztof Szewczyk opowiedział o trudnym doświadczeniu, z jakim przyszło mu się zmierzyć. O czym mowa

O tym się mówi: Ta forma pochówku ma wielu zwolenników. W Polsce wciąż pozostaje nielegalna. Czy należy spodziewać się zmian