Doda przebywa teraz na zasłużonych wakacjach. Gwiazda ma za sobą promocje płyty i zakończenie programu z jej udziałem, co bez wątpienia wymagało od niej wiele pracy. Piosenkarka zdecydowała zatem odpocząć i to w miłym towarzystwie. Jak podaje portal Plotek, Doda udała się do Wietnamu w towarzystwie Dariusza Pachuta.

Nie tak to miało wyglądać

Jak się jednak okazuje, wakacje nie do końca układają się po myśli gwiazdy. Ostatnio Doda zabrała głos na temat incydentu, do jakiego doszło w hotelu, w którym zatrzymała się para. Gwiazda zaznaczyła, że wyboru hotelu dokonała ze względu na najlepszą restaurację. Jednak ostatnio nie mogła zjeść śniadania w lokalu.

Doda wyznała, że została wyproszona z restauracji i poproszono, aby zmieniła outfit i dopiero wtedy wróciła na śniadanie. Jak się okazuje, gwiazda miała na sobie stringi i krótką spódniczkę, a także srebrny stanik. Taki strój został uznany przez pracowników restauracji za zbyt wyzywający.

Doda odpowiedziała na pytania fanów

Co ciekawe, piosenkarka otrzymała od swoich fanów sporo pytań na temat tego, dlaczego została wyproszona z lokalu. Oczywiście, całą sytuację gwiazda skomentowała w swoim stylu.

- Po co te głupie pytania? Zostałam poproszona o zmianę outfitu, ponieważ panie na śniadaniu nie są w stanie skupić się jednocześnie na jedzeniu i na waleniu swoich mężów w łeb, żeby na mnie nie patrzeć – wyznała Doda.

Jak informował portal "Życie News": CORAZ WIĘKSZE PROBLEMY Z KOMUNIKACJĄ MIEJSKĄ W CAŁEJ POLSCE. LINIE AUTOBUSOWE ZNIKAJĄ JEDNA PO DRUGIEJ. ADRIAN ZANDBERG O KRYZYSIE W TRANSPORCIE

Przypomnij sobie: MAŁGORZATA FOREMNIAK ZMAGA SIĘ Z BARDZO POWAŻNYMI PROBLEMAMI ZDROWOTNYMI. GWIAZDA MUSIAŁA UKRYWAĆ DOLEGLIWOŚCI PODCZAS PRACY NAD PLANIE „MAM TALENT”

Portal "Życie News" pisał również: PORYWAJĄCE ZACHOWANIE IGI ŚWIĄTEK PODCZAS WTA FINALS. TENISISTKA KOMPLETNIE ZASKOCZYŁA RYWALKĘ I ODNIOSŁA BŁYSKAWICZNE ZWYCIĘSTWO. AMERYKANKA ZDUMIONA

W ostatnich dniach pisaliśmy także o: KOLEJKI DO SPECJALISTÓW SPĘDZAJĄ POLAKOM SEN Z POWIEK. WIELE OSÓB NIE WIE, ILE CZEKA SIĘ NA WIZYTĘ U PSYCHOLOGA. BYWA, ŻE TRZEBA SIĘ NACZEKAĆ