Małżonka prezydenta Ukrainy przedstawiła, jak czuła się pierwszego dnia rosyjskiej inwazji, powiedziała dzieciom o wojnie oraz o tym, kiedy i z jakiego powodu płakała po raz pierwszy.

Olena Zełenska nie widziała się z mężem ponad miesiąc. Gdzie się podziała

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez newsbomb.al (@newsbomb.al)

"Pamiętam dobrze rozpoczęcie. Dzień wcześniej był rutynowym dniem pracy i zwyczajnym wieczorem. Dzieci wracały ze szkoły do codziennych prac domowych... Tak, przez ostatnie kilka tygodni wszyscy żyliśmy w stresie, rozmawiając o możliwej inwazji. Ale w końcu było nie do uwierzenia, że ​​tak się może stać. W XXI wieku? W nowoczesnym świecie?" - wyznała pierwsza dama.

„Obudziłam się przy osobliwych, ogłuszających dźwiękach. Gdzieś między czwartą a piątą rano. Nie od razu zorientowałam się, że to wybuch… W pobliżu nie było męża w łóżku. Wstałam - i zobaczyłam go: był już ubrany, jak zwykle w garniturze (po raz ostatni miał na sobie garnitur i białą koszulę, od tej pory zawsze już w ubraniu "wojskowym").

"Nie było paniki. Chaos, realizm." Co winniśmy zrobić z dziećmi? "" Czekaj, dam ci znać. Na wszelki wypadek zbierz najpotrzebniejsze rzeczy i dokumenty. „I wyszedł z domu” – dodała.

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez newsbomb.al (@newsbomb.al)

Zagadnięta o to, cóż o wojnie rzekła własnemu 9-letniemu synowi i 17-letniej córce, pierwsza dama odrzekła: Dzieciom nie trzeba niczego objaśniać, wszystko wiedzą, jak każde dziecko na Ukrainie. Wszystko pojmują i wyczuwają. Naturalnie wojna nie jest czymś, co dzieci muszą widzieć. Jednak są nadzwyczaj uczciwe i szczere. Najmoralniejsza taktyka to prawda. Dyskutujemy więc o wszystkim, co dzieje się z moją córką i synem. Staram się odpowiadać na zagadnienia. Zasadniczo staramy się prowadzić dialog. Bo opowiadanie, co boli, a nie milczenie, jest taką sprawdzoną strategią psychologiczną, to działa.”

Olena Zełenska pierwszych dniach miała nadzieję, że uda im się zostać razem. Jednak gabinet prezydenta przemienił się w obiekt wojskowy. Prezydent i jego towarzystwo tam pracują i mieszkają.

Z tego powodu polecono jej i ich dzieciom przenieść się w bezpieczne miejsce. Na Ukrainie oczywiście. Teraz można odnaleźć absolutnie bezpieczne miejsce… Od tego momentu z Wołodymyrem komunikują się jedynie telefonicznie.

O tym się mówi: Sojusznik Putina schwytany przez ukraińskie służby. Miał na sobie mundur żołnierza

Zerknij tutaj: Najpiękniejsze fryzury dla kobiet po 40 roku życia do przetestowania na lato 2022 roku. Każda pani znajdzie cos dla siebie