47-letni Krzysztof postanowił opowiedzieć swoją trudną historię i jednocześnie przestrzec wszystkich przed zbytnim zawierzaniem w wierność swojego partnera. Choć sam zdradził to nie spodziewał się, że jego żona zrobiła dokładnie to samo… dwie dekady wcześniej!

Mężczyzna przekonuje jednak, że wciąż kocha żonę i sam nie wie, jak to się stało, że przez dwadzieścia lat był wierny swojej Basi, a zdradził ją dopiero teraz i to z nowo zatrudnioną sekretarką. Kasia była atrakcyjna, zdolna i niezwykle obowiązkowa, a jej niesamowite oddanie pracy łechtało jego ego. Jak sam przyznał, dał się podejść jak dureń i do zdrady doszło do zabrał ją w delegację do Słupska. Kobieta sama go zachęciła, a on się nie opierał, jednak gdy wstał rano czuł wstyd i poczucie winy. Uciekł do swojego pokoju, a gdy wracają do domu zapowiedział młodej kobiecie, że to się nie wydarzyło i o wszystkim trzeba zapomnieć.

Jednak Kasia po sześciu tygodniach wręczyła Krzysztofowi zaświadczenie o ciąży i ze łzami w oczach wyjawiła, ze to jego dziecko, a ona zapomniała wówczas połknąć pigułkę. Mężczyzna osunął się na fotel i wiedział, że jeśli żona się dowie to będzie koniec małżeństwa. Postanowił poradzić się wieloletniego przyjaciela, Zbyszka, który uznał go „klasyczny przypadek”. Poradził mu, aby poszedł do lekarza i „za drobną opłatą” dostał zaświadczenie o bezpłodności.

Mężczyzna po dwóch dekadach zdradził żonę, a kochanka chciała wrobić go w dziecko. Nie miał jednak pojęcia, że jego ukochana również nie była święta

Gdy jednak trafił do lekarza i zrobił badania okazało się, że faktycznie nie może mieć dzieci! Mężczyzna o mało nie zemdlał – miał przecież z żoną syna, Adama! Poszedł do pobliskiej restauracji i zamówił alkohol. Zaczął się zastanawiać, jak to się stało? Gdy wrócił do domu odepchnął żonę, a nazajutrz pokazał kochance, że dziecko nie jest jego.

Jednak wciąż tłukła mu się w głowie myśl: kto jest ojcem Adama, którego kochał ponad życie? Faktem jest, że długo czekali na dziecko z żoną – aż dziesięć lat. Był wtedy w siódmym niebie. Mężczyzna zaczął się zastanawiać, jak mogło dojść do ciąży. Przypomniało mu się, że wówczas, w lipcu jego żona pojechała samotnie na wakacje nad morze, on wówczas rozkręcał firmę. Krzysztof zrozumiał, że żona wykorzystała samotny urlop na niezobowiązujący romans, aby zajść w ciążę!

Krzysztof nie wiedział, co zrobić, ale w głowie kołatała mu myśl, by odejść, rozwieźć się z żoną i porzucić syna. Siedząc jak w amoku czekał na żonę w domu, gdy ze szkoły wrócił Adaś, rzucił plecak i poprosił ojca, by zagrali w szachy.

„Czy ktoś powiedział, że on nie jest moim synem? Ja tak mówiłem? Byłem głupi. Adam jest mój. I zawsze będzie” – napisał w liście do redakcji serwisu Polki 47-letni Krzysztof.

Mężczyzna z synem/screen Pxhere
Mężczyzna z synem/screen Pxhere
Mężczyzna z synem/screen Pxhere

Jak informował portal "Życie": ZASKAKUJĄCE OŚWIADCZENIE POCZTY POLSKIEJ. ZUPEŁNIE NIKT SIĘ TEGO NIE SPODZIEWAŁ. OSOBY, KTÓRE NIE KUPIŁY JESZCZE PREZENTÓW DLA BLISKICH UCIESZĄ SIĘ

Przypomnij sobie: MĘŻCZYZNA BYŁ PRZECIWNY ADOPCJI, ALE GDY WZIĄŁ NA RĘCE CÓRKĘ TO ZROZUMIAŁ, ŻE ZOBACZYŁ JĄ WE ŚNIE WIELE LAT WCZEŚNIEJ. NIESAMOWITA HISTORIA

Portal "Życie" pisał również: ZASKAKUJĄCE OŚWIADCZENIE POCZTY POLSKIEJ. ZUPEŁNIE NIKT SIĘ TEGO NIE SPODZIEWAŁ. OSOBY, KTÓRE NIE KUPIŁY JESZCZE PREZENTÓW DLA BLISKICH UCIESZĄ SIĘ

Pisaliśmy również o: RZĄDZĄCY UPOWAŻNIAJĄ KOLEJNE ORGANY DO WYSTAWIANIA MANDATÓW ZA BRAK MASECZKI W MIEJSCU PUBLICZNYM. TYM RAZEM CHODZI O KIEROWCÓW AUTOBUSÓW