Onet podaje, że Kamil Sipowicz stworzył ze swoją nową partnerką Sylwią szczęśliwy związek i podjął decyzję, by uchylić nieco rąbka tajemnicy na jej temat.
"Zakochałem się"
Gwiazda polskiej sceny muzycznej Kora Jackowska zmarła w 2018 roku przegrywając wieloletnią walkę z nowotworem. To był spory szok dla jej wiernych fanów. Gdy Kamil Sipowicz wystawił na aukcję WOŚP jeden ze swetrów Kory, internauci byli zachwyceni i wzruszeni gestem artysty.
Na każdym kroku spotyka się z oznakami tęsknoty za Korą wśród ludzi. W dowód uznania za wkład w twórczość Kory, otrzymał miły prezent z notatką od jednej z firm. To pokazuje, że wciąż jest mocno kojarzony ze zmarłą wokalistką zespołu Maanam.
Nic nie wskazuje na to, by nowej miłości Kamila Sipowicza Sylwii to przeszkadzało, w końcu spędził z Korą wiele lat i już na zawsze pozostanie ważnym aspektem jego przeszłości.
Mimo fakto, że kobieta woli pozostać z dala od blasku fleszy, Kamil Sipowicz postanowił nieco ugasić pragnienie mediów dowiedzenia się czegoś więcej o jego nowej ukochanej.
"Zakochałem się. Powtarzam: chciałem tym dzielić się tylko z najbliższymi, ale nie udało się. Mam piękną i mądrą partnerkę, która pojawiła się w momencie mojej najgorszej rozpaczy."
Sama Sylwia, gdy podczas premiery filmu "Skandal" pokazała się z Kamilem Sipowiczem po raz pierwszy publicznie, powiedziała krótko i skromnie:
"Jestem tylko partnerką wdowca po znanej artystce. Nie rozumiem tego zainteresowania naszym związkiem."
Co o tym sądzisz? Czy uda się Sylwii pozostać w cichym cieniu Kamila Sipowicza?
O tym się mówi: 18 sierpnia 2020 roku. Ministerstwo Zdrowia podaje aktualne statystyki o koronawirusie. Dane nie naprawiają optymizmem
Zerknij: Choruje na nią Lech Wałęsa. Jej symptomy można rozpoznać obserwując paznokcie. To podstępna choroba