Jak donosi "Plejada", Agnieszka Barbara Chylińska opowiedziała o kulisach powstania jednego z największych hitów ówczesnego zespołu O.N.A., "Kiedy powiem sobie dość". Niezwykła i bolesna historia zawarta w słowach ponadczasowej piosenki...
Napisała mnóstwo piosenek, które stały się hitem, a niedawno wydała książkę dla dzieci pod tytułem "Dzielny Oczak"
Agnieszka Chylińska od dłuższego czasu jest bardzo aktywna na mediach społecznościowych, co zapewne dla wielu internautów stało się mocniej zauważalne w czasie narodowej kwarantanny. Wówczas można było (i wciąż można) usiąść przed komputerem, wyszukać Agnieszkę na Instagramie lub na Facebooku i rozkoszować się niezapomnianymi chwilami, jakie artystka serwowała nam czytając fragmenty swojej książki dla dzieci.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Niesamowicie kreatywne przebrania, łącznie ze spódnicą córki na głowie, fikuśne, przeogromne okulary, fryzury i peruki, dopełniały całość występu.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Należy jednak ostrzec! Jeśli macie cokolwiek pilnego do zrobienia, nie włączajcie filmów Agnieszki, bo zapomnicie o "BOŻYM ŚWIECIE"!
Agnieszka Chylińska podczas kwarantanny tak mądrze opowiadała o swoich nowych matczynych doświadczeniach, że wiele kobiet słysząc to, z pewnością powiedziało - TEŻ TAK MAM! Jej opowieść o powstaniu hitu "Kiedy powiem sobie dość" jest dość smutna, ale pomaga zrozumieć klimat i oddźwięk całości utworu.
Ta piosenka na koncertach zawsze jest takim mostem międzypokoleniowym, ponieważ kiedy ludzie zaczynają śpiewać "Kiedy powiem sobie dość", to śpiewają ją wszyscy - zarówno młodzi ludzie, jak i ci po "40", dzieciaki, ale też osoby starsze, które po prostu coś w niej odnajdują.
Tekst ciężki. Pisałam konkretnie o swoim doświadczeniu absolutnej rozpaczy i jakiś swoich rozkmin prywatnych, osobistych, które wówczas mi towarzyszyły. Wtedy te piosenki, które były przebojami, były raczej takie słoneczne.
Była moda na piękne melodie. Bardzo dużo popowych zespołów wtedy miało swoje mega przeboje, więc nawet przez myśl mi nie przeszło, że piosenka zespołu, który tak naprawdę cały czas jest w tej oktawie debiutu, okaże się tak ogromnym przebojem.
Dzisiaj śmiem twierdzić nieskromnie, że ta piosenka jest znana i każdy jest w stanie zaśpiewać refren tej piosenki. Nawet niekoniecznie mój fan. Nawet niekoniecznie osoba, która w ogóle muzyki słucha. Co jest największą nagrodą, za to, co się robi.
O tym pisaliśmy: Gdy weszła do mieszkania po długiej nieobecności związanej z kwarantanną, zobaczyła dziwną roślinę wystającą wprost z mebli. Co się stało
Zerknij: Papież emeryt Benedykt XVI "krucho wygląda". Co się dzieje z Papieżem. Niepokojąca relacja