Amelia Krug

Po ślubie Waldek zabrał mnie do siebie i zaczęłam mieszkać z jego matką.

Moi rodzice rozwiedli się, gdy miałam trzynaście lat. Ale nie stało się to z dnia na dzień.

Kiedy skończyłam 12 lat, moja babcia została zwolniona z więzienia. Faktem jest, że "unieszkodliwiła" mojego dziadka.

Wyszłam za mąż, gdy byłam w ciąży. Miałam dwadzieścia pięć lat. Mój mąż był trochę starszy ode mnie. Nasze życie było zbudowane w jakiś absurdalny sposób.

Moja córka wyszła za mąż pięć lat temu. Nie pokochałam go od razu, bo po jego chytrych oczach zorientowałam się, że chce moje dwa mieszkania.

Jeśli moja matka ma nadzieję, że po jej ostatniej sztuczce mój brat lub ja nadal będziemy chcieli się z nią komunikować, to bardzo się myli.

Cyryl i ja jesteśmy małżeństwem od 16 lat.

Zawsze wyróżniałam się niezależnością i surowymi decyzjami.

Jestem mężatką, mamy z mężem dwoje dzieci. Mój mąż ma młodszego brata Andrzeja.

Olga obudziła się, ponieważ usłyszała, jak jej teściowa suszy głowę jej mężowi. Jest już jedenasta, a jej synowa wciąż śpi, mimo że najwyższy czas, aby wstała i nakarmiła męża.

- Nie należysz do nich - powiedziała ze złością sąsiadka - jesteś podrzutkiem.

Los chciał, że mój syn poznał swoją przyszłą żonę przez Internet.

Moi rodzice przez całe życie walczyli jak pies z kotem.

Siedem lat temu mój syn ożenił się. Postanowili zamieszkać osobno.

Olek i ja pobraliśmy się z miłości. Podczas naszego związku dbał o mnie tak dobrze, że nie miałam wątpliwości, że z takim mężczyzną będę najszczęśliwszą żoną.

Zawsze byłam dumna z tego, że urodziłam i wychowałam wspaniałego syna.