Amelia Krug

Moja żona Anna jest w moim wieku. Oboje jesteśmy po czterdziestce.

Szczerze mówiąc, zdałam sobie sprawę, że mój narzeczony był skąpcem zaraz po ślubie.

Moi rodzice mieli wypadek samochodowy, tata nie przeżył, a mama została niepełnosprawna.

Kiedy moja narzeczona zaszła w ciążę, byliśmy jeszcze bardzo młodzi, mieliśmy zaledwie po 18 lat.

Moja mama zaprosiła moją córkę i siostrzenicę do swojego domu, chciała zobaczyć swoje wnuczki.

W naszej wiosce jest stary pszczelarz. Kiedyś był pierwszy w całym okręgu.

Kiedy miałam trzy lata, urodziła się moja siostra Ela. Nasza matka była dominującą postacią w rodzinie, a ojciec spełniał wszystkie jej życzenia.

Nadia stała przy łuku ślubnym, trzymając w ręku telefon. Jej oczy były pełne łez, ale niestety nie były wypełnione łzami szczęścia.

Ola urodziła się niemal natychmiast po tym, jak skończyliśmy z mężem studia.

Zawsze byłam dumna z tego, że urodziłam i wychowałam wspaniałego syna.

Angela rozwiodła się z mężem, gdy ich córka miała zaledwie rok.

Julia musiała wyjść w śnieżycę, chociaż naprawdę nie chciała. W drodze do domu zauważyła babcię na przystanku autobusowym.

Zmęczona długim dniem i przytłoczona wiadomościami od swojej teściowej Aliny, Kasia ponownie usłyszała ponaglenie, by wróciła do domu. Mąż przecież został sam z dzieckiem...

Mam pięćdziesiąt lat. Całe swoje życie poświęciłem rodzinie.

Trzy lata po ślubie Artur i Maria byli gotowi na dziecko. Artur miał gdzie mieszkać, oboje mieli stabilną pracę.

Po tym, jak mój ojciec nas opuścił, moja matka nie założyła rodziny z nikim innym.