Jej decyzja o ubieganiu się o to zaszczytne miano wzbudziła wiele emocji i kontrowersji, a teraz do dyskusji dołączył Andrzej Piaseczny, znany polski artysta, który postanowił skomentować wybór Steczkowskiej w sposób bezpośredni i szczery.
Powrót Justyny Steczkowskiej na eurowizyjną scenę
Wyświetl ten post na Instagramie
Justyna Steczkowska to ikona polskiej muzyki, która swoją karierę rozpoczęła w 1995 roku. Ma na swoim koncie dziewiętnaście albumów studyjnych oraz niezliczone hity.
Jej powrót na eurowizyjną scenę nie jest przypadkowy – artystka wielokrotnie podkreślała swoje marzenie o reprezentowaniu Polski na tym prestiżowym konkursie.
Po ubiegłorocznej drugiej pozycji w selekcjach, gdzie ustąpiła miejsca Lunie, Steczkowska postanowiła spróbować ponownie, prezentując utwór "Gaja". W finale krajowych eliminacji udało jej się znacząco pokonać konkurencję, co zaowocowało biletami do Bazylei.
Wyświetl ten post na Instagramie
Mimo sukcesu temat jej występu wzbudza wiele kontrowersji. Krytycy zwracają uwagę na brak teledysku do konkursowego utworu oraz ograniczenia budżetowe, które mogą wpłynąć na jakość występu. Samo przygotowanie show okazało się wyzwaniem ze względu na niewystarczające fundusze.
Andrzej Piaseczny komentuje wiek artystki
Do grona komentatorów dołączył Andrzej Piaseczny, który nie stronił od poruszenia delikatnego tematu wieku Justyny. W rozmowie z "Plejadą" przyznał: "Justyna jest tytanem pracy, znamy się wiele lat i naprawdę podziwiam to, że właściwie ona nie ma czasu chyba na odpoczynek". Piaseczny podkreślił determinację Steczkowskiej w dążeniu do celów oraz jej nieustanną chęć do podejmowania nowych wyzwań.
Jednak jego słowa mogą być interpretowane jako delikatna krytyka – zwrócił uwagę na to, że pomimo wieku, artystka ciągle walczy o swoje marzenia. Zaznaczył również, że jest przykładem tego, jak ważne jest dążenie do celu mimo przeciwności losu.
Nie przegap: Zamiast konferencji Donalda Tuska widzowie mogli zobaczyć to. TV Republika po raz kolejny zaskoczyła odbiorców
Zerknij: Niepokojące doniesienia na temat stanu papieża. Franciszek ma odczuwać zbliżający się koniec