Syn byłej premier – Beaty Szydło od sierpnia pozostaje na bezterminowym urlopie. Wszyscy są zaskoczeni jego decyzją, gdyż rzadko zdarza się by duchowny korzystał z takowej przerwy zaledwie dwa lata po otrzymaniu święceń kapłańskich. Znani duchowni spekulują oraz proszą o modlitwę w jego intencji.

Ks. Tymoteusz od początku posługi musi mierzyć się z zainteresowaniem mediów. Zwłaszcza teraz, gdy nikt nie potrafi odpowiedzieć na pytanie, gdzie jest ksiądz Tymoteusz.

Młody duchowny kilka miesięcy temu został przeniesiony z parafii w Buczkowicach do Oświęcimia, gdzie od września miał odprawiać msze trydenckie. Syn Beaty Szydło poprosił jednak o bezterminowy urlop, na którym wciąż przebywa.

Nie wiadomo, co zamierza syn byłej premier. Jasne jest natomiast, że obecnie nie pracuje w żadnej parafii. W sieci huczy od plotek, a sprawę nagłego urlopu księdza Tymoteusza komentują również duchowni.

Ksiądz Isakowicz-Zaleski napisał na Twitterze – Bezterminowy urlop zaledwie po 2 latach kapłaństwa? To oznacza tylko jedno. Wielka szkoda. Pomodlę się dziś za ks. Tymoteusza i jego Rodziców. Zachęcam też innych do modlitwy za wszystkich kapłanów, którzy przeżywają trudne chwile. Mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończy.

Natomiast ks. Daniel Wachowiak, proboszcz parafii w Piłce, napisał: „trudno jest być kapłanem, który jest synem byłej premier i postacią utożsamianą z obozem rządzącym”.

Wierzymy, że sprawa Księdza Tymoteusza wyjaśni się jak najszybciej.

Zobacz także: CO DALEJ Z NOWĄ IKONĄ KOALICJI OBYWATELSKIEJ? POLACY BĘDĄ ZASKOCZENI

To również może Cię zainteresować: SPRZECIW WOBEC NOWEGO PROGRAMU RZĄDU. MNÓSTWO POLAKÓW NIEZADOWOLONYCH ZE ŚWIADCZEŃ!

Źródło: „wiadomosci.radiozet.pl”