W sobotę 26 października zmarł słynny producent Rober Evans. Miał 89 lat.

Robert Evans pierwsze kroki w świecie filmowym stawiał jako aktor. Zagrał między innymi w ,,Lydii Bailey” (1952), „Człowieku o tysiącu twarzy” (1957), „Słońce też wschodzi” (1957), „Wszystko co najlepsze” (1959), czy „Za wcześnie na miłość” (1960).

Aktorstwo porzucił po to, by stanąć po drugiej stronie kamery. Evans zajął się produkcją filmową. Pracował w słynnej wytwórni Paramount Pictures, którą dzięki swoim produkcjom, uratował przed bankructwem.

Jego debiutem był ,,Detektyw” z Frankiem Sinatrą w roli głównej. Później pojawiły się takie produkcje jak ,,Ojciec chrzestny”(1972), „Wielki Gatsby” (1974), czy „Chinatown” (1974).

Producent słynął z ekstrawaganckiego stylu życia. Był siedmiokrotnie żonaty. Jak pisano w prasie, nie stronił od używek i narkotyków. W 1998 roku Evans przeszedł udar mózgu. Został częściowo sparaliżowany i stracił mowę. Dzięki długiej i żmudnej rehabilitacji udało mu się wrócić do pełnej sprawności.

Zobacz, co spotkało mieszkankę Michigan: WYSZŁA PRZED DOM I ZANIEMÓWIŁA” – NIETYPOWE ZDARZENIE W USA

Ukryta kamera w toalecie samolotu. Zobacz, co zarejestrowała: NIEWIARYGODNE – UKRYTA KAMERA W TOALECIE SAMOLOTU! KTO PODGLĄDAŁ PASAŻERÓW?

Ewelina Rozworska