Choć propozycja zapowiada ulgę podatkową dla rodzin z dziećmi i została przedstawiona jako „realne wsparcie rodzin”, analizy pokazują, że rzeczywisty efekt reformy może być bardziej złożony – a nawet kontrowersyjny.

Zapowiedź zmian i pierwsze zastrzeżenia


Celem reformy, według zapowiedzi prezydenta elekta, jest odmiana polityki prorodzinnej poprzez zmniejszenie obciążeń podatkowych dla rodzin wychowujących dzieci. Projekt ma trafić do Sejmu niemal natychmiast po zaprzysiężeniu, co – jak podkreślają komentatorzy – może ograniczyć przestrzeń do merytorycznej debaty.

Jak zauważa dr hab. Michał Myck z Centrum Analiz Ekonomicznych CenEA:

„To ulga, która zmieni układ sił w polskim systemie podatkowym. Pytanie tylko, czy w stronę większej równości, czy odwrotnie, większych dysproporcji”.

Kto skorzysta najbardziej?


Analiza projektowanych przepisów wskazuje, że korzyści z „pancerza podatkowego” odczują przede wszystkim rodziny o wyższych dochodach. Według ekspertów, propozycja opiera się na konstrukcji, która w większym stopniu premiuje osoby płacące wyższe podatki – a więc także dysponujące większym dochodem do opodatkowania.

„Osoby o średnich zarobkach skorzystają na tej propozycji w mniejszym stopniu” – podkreśla doradczyni podatkowa Małgorzata Samborska.

Jednocześnie reforma całkowicie pomija samotnych rodziców wychowujących jedno dziecko, co – jak wskazują demografowie – dotyczy znacznej części polskich rodzin. Ten aspekt już wywołał poruszenie w mediach społecznościowych i pojawiają się głosy o możliwych protestach.

Kosztowna polityka prorodzinna?


Nie bez znaczenia są też potencjalne koszty budżetowe nowego rozwiązania. Eksperci alarmują, że jego wdrożenie może oznaczać poważne konsekwencje finansowe dla państwa. Jak ocenia dr Myck:

„To kwota porównywalna z jedną trzecią wydatków na program 800 plus”.

Wstępne szacunki mówią o kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu miliardach złotych rocznie, które trzeba będzie znaleźć w budżecie. Oznacza to, że rząd będzie musiał zdecydować się albo na cięcia w innych programach socjalnych, albo na szukanie dodatkowych źródeł dochodów – co może oznaczać podwyżki innych danin lub nowe formy opodatkowania.

Pierwszy test nowego prezydenta


Dla Karola Nawrockiego realizacja „Podatkowego pancerza” może być pierwszym poważnym testem politycznym. Nie tylko w kontekście wiarygodności i realizacji obietnic wyborczych, ale również zdolności do zbudowania poparcia politycznego dla kosztownych i daleko idących reform.

Opozycja już teraz zapowiada monitorowanie działań nowej głowy państwa, gdy tylko projekt zostanie złożony w parlamencie. Jednocześnie eksperci apelują o szeroką debatę publiczną, zanim dojdzie do uchwalenia zmian, które mogą mieć długofalowe konsekwencje dla całego systemu podatkowego w Polsce.

To też może cię zainteresować: Owady uznane za wymarłe wracają do Polski. To wszystko przez nas

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Przerażające proroctwo Wangi na sierpień 2025. Co naprawdę oznacza