W wieku 53 lat zmarł Sławomir Wałęsa – jeden z ośmiorga dzieci Danuty i Lecha Wałęsów. Informacja o jego śmierci, która obiegła media 1 maja, poruszyła opinię publiczną i przywołała bolesne wspomnienia sprzed lat.

Zgodnie z ustaleniami „Super Expressu”, ciało Sławomira Wałęsy zostało odnalezione 30 kwietnia w jego mieszkaniu. Funkcjonariusze policji weszli do środka po zgłoszeniu od sąsiadów, którzy zaniepokoili się brakiem kontaktu z mężczyzną. Na miejscu stwierdzono zgon, nie wykryto śladów udziału osób trzecich. Okoliczności śmierci pozostają jednak nadal przedmiotem badania, a wyniki sekcji zwłok mają zostać udostępnione w najbliższych dniach.

To druga tak głęboka strata w rodzinie byłego prezydenta. W 2017 roku zmarł Przemysław Wałęsa, który – podobnie jak Sławomir – przez lata zmagał się z problemami zdrowotnymi i uzależnieniem.

Lech Wałęsa nie pozostał obojętny wobec tragedii. W poruszającym wpisie opublikowanym w mediach społecznościowych zamieścił zdjęcia z kościoła i dodał dramatyczne słowa:
„Szatan trafił mi drugiego syna, ale nie pokona mnie”.

W swoich refleksjach Wałęsa otwarcie nawiązał do ceny, jaką zapłacił za działalność opozycyjną w PRL. Przyznał, że wieloletnia walka o wolność Polski wiązała się z brakiem obecności w życiu rodzinnym i emocjonalnym oddaleniem od dzieci.

„Rachunek za całkowite oddanie się walce o wolność Polski muszę zapłacić” – napisał, sugerując, że ciężar jego politycznego dziedzictwa mógł mieć wpływ na losy jego dzieci.

Nie brakowało również gorzkich słów pod adresem internautów. W odpowiedzi na jeden z krytycznych komentarzy były prezydent stwierdził:
„Synowie moi zmarli przez takich jak ty, którzy ubliżali ojcu”.

Sławomir Wałęsa, mimo walki z uzależnieniem, wielokrotnie deklarował, że nie obwinia rodziców za swoje trudności. W wywiadach otwarcie mówił o swoich problemach z alkoholem.
„Nie da się pić i mieć rodziny. Ja wybrałem alkohol” – mówił w 2017 roku, podkreślając, że decyzja o odejściu od rodziny miała uchronić bliskich przed cierpieniem.

Rodzina próbowała ratować go przed postępującym uzależnieniem – w tym poprzez przymusowe leczenie, na które sąd wydał zgodę. Jednak, jak sam przyznawał, leczenie może być skuteczne jedynie wtedy, gdy pacjent sam chce się zmienić. Przerywał terapię, twierdząc, że nie ma podstaw prawnych do przymusu, dopóki nie złamie prawa.

W przeszłości był również notowany za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu. Kary te zostały zawieszone.

Śmierć Sławomira przypomniała także o odejściu Przemysława Wałęsy – cierpiącego na chorobę afektywną dwubiegunową i nieleczoną cukrzycę. Jak w jednym z wywiadów przyznała Danuta Wałęsa, obaj synowie wymagali szczególnej opieki i wsparcia.

Dziś rodzina Lecha Wałęsy ponownie staje w obliczu nieodwracalnej straty, zmuszona do przeżycia żałoby w świetle reflektorów. Tragiczna śmierć Sławomira Wałęsy przypomina, jak ważne są empatia, zrozumienie i wsparcie – także wobec rodzin publicznych postaci.

To też może cię zainteresować: Karol Nawrocki komentuje sprawę mieszkania przekazanego przez seniora. Kandydat popierany przez PiS odpowiada na zarzuty


Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Przygotowanie ziemi pod pomidory. Najlepszy sposób na uprawę i sadzenie do gruntu