Mężczyzna usłyszał zarzuty dotyczące znęcania się nad dziećmi, jednak nie przyznał się do winy. Złożył wyjaśnienia, w których zaprzeczył, jakoby dopuścił się stawianych mu czynów.
Do zatrzymania Jana K. doszło we wtorek, 8 kwietnia, w jego rodzinnym domu. Został przymusowo doprowadzony do prokuratury na mocy wcześniejszego postanowienia Prokuratury Rejonowej w Łobzie. Śledczy podkreślają, że zarzuty nie mają bezpośredniego związku z zaginięciem Beaty Klimek, jednak sprawa budzi duże zainteresowanie w kontekście trwającego od miesięcy dochodzenia.
Jak poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Szczecinie, prok. Łukasz Błogowski, prokurator zdecydował o zastosowaniu tzw. wolnościowych środków zapobiegawczych. Oznacza to, że Jan K. nie trafi do aresztu, ale będzie podlegać nadzorowi służb.
– Zastosowano poręczenie majątkowe w wysokości 20 tysięcy złotych, dozór policyjny dwa razy w tygodniu, zakaz kontaktowania się i zbliżania do pokrzywdzonych dzieci oraz zakaz opuszczania kraju – przekazał prok. Błogowski w rozmowie z mediami.
Zaginięcie Beaty Klimek, które miało miejsce 7 października ubiegłego roku, wciąż pozostaje niewyjaśnione. Kobieta wyszła rano z domu, by odprowadzić dzieci na szkolny autobus, a następnie – zgodnie z planem – udać się do pracy. Tam jednak nigdy nie dotarła. Jej telefon przestał odpowiadać, a samochód został odnaleziony przed domem, bez torebki i osobistych rzeczy.
Choć Jan K. twierdzi, że nie ma nic wspólnego ze zniknięciem żony, w opinii bliskich i części opinii publicznej pozostaje on jedną z kluczowych postaci w tej historii. Przed zaginięciem Beata była w trakcie rozwodu, a jej relacje z mężem – jak wynika z relacji świadków – były napięte.
Śledztwo w sprawie zaginięcia 47-latki trwa nieprzerwanie. Zatrzymanie Jana K. w innym wątku – dotyczącym przemocy wobec dzieci – może jednak okazać się krokiem, który rzuci nowe światło także na główną sprawę. Śledczy nadal analizują różne wersje wydarzeń, nie wykluczając żadnego scenariusza.
To też może cię zainteresować: Dwuletnie dziecko pozostawione w oknie życia. Jego słowa poruszają do łez
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Wiosenne fryzury dla kobiet po 60-tce. Stylowe cięcia, które dodają lekkości