Jednak wiosną 2024 roku jej telewizyjna kariera legła w gruzach, gdy na jaw wyszły poważne zarzuty dotyczące jej przeszłości. Celebrytka została oskarżona o przestępstwa, w tym sutenerstwo i pobicie pracownicy.
Oświadczenie i reakcja na zarzuty
Po blisko roku od wybuchu afery, Kaźmierska postanowiła zabrać głos w tej sprawie. W opublikowanym oświadczeniu przyznała, że nie była "święta", jednak podkreśliła, że nie była najgorsza, prowadząc "specyficzny biznes". Jej słowa sugerują, że nie czuje się winna zarzutom, które postawiono jej w mediach.
Afera związana z Dagmarą Kaźmierską wybuchła, gdy celebrytka brała udział w tanecznym show. Dziennikarze serwisów internetowych, takich jak Goniec i Fakt, zaczęli badać jej przeszłość, odkrywając wstrząsające informacje w jej kartotekach.
W obliczu poważnych oskarżeń związanych z jej działalnością Kaźmierska postanowiła zabrać głos, publikując nagranie, które ma na celu wyjaśnienie sytuacji oraz rozwianie wątpliwości.
"Nie będzie to pięciogodzinna tyrada"
Wyświetl ten post na Instagramie
Na początku swojego wystąpienia Dagmara zaznaczyła, że nie zamierza poświęcać godzin na opowiadanie swojej wersji wydarzeń. Zamiast tego obiecała szczegółowe informacje zawarte w nadchodzącej książce, która ma być źródłem prawdy o jej życiu i działalności. "Nie będę się rozdrabniać. Wszystko znajdziecie w mojej książce – z detalami, również z aktami sądowymi" – powiedziała.
Kłamstwa i dramat
Kaźmierska przyznała, że przez ostatnie miesiące była celem wielu niemiłych wiadomości. "To był jeden wielki dramat" – stwierdziła szczerze. Celebrytka podkreśliła, jak ważne jest dla niej walczenie z kłamstwami: "Nienawidzę kłamstw, moi drodzy. Nigdy tego nie lubiłam." W swoich słowach wskazała na problem dezinformacji oraz braku rzetelności mediów.
Oskarżenia i prawda
W swoim oświadczeniu Dagmara odniosła się także do oskarżeń dotyczących jej działalności gospodarczej. Przyznała się do prowadzenia nielegalnego biznesu w Polsce, jednak dodała: "Nie jestem aniołem, ale też nie jestem diabłem w ludzkiej skórze." Podkreśliła również fakt, że sąd skazał ją na podstawie zeznań jednej osoby. "Żadna z pań tam pracujących nie zeznała, że takie rzeczy miały miejsce" – zauważyła.
Osobiste konsekwencje
Wzruszona celebrytka mówiła także o wpływie całej sytuacji na jej życie osobiste oraz relacje rodzinne. Z bólem przyznała, że jej syn miał trudności z radzeniem sobie z częstą nieobecnością matki: "Zawsze chciałam być obecna dla mojego dziecka." To emocjonalne wyznanie pokazuje ludzką stronę Dagmary Kaźmierskiej oraz ciężar psychiczny związany z publicznym życiem.
Przyszłość Dagmary Kaźmierskiej
Choć przyszłość celebrytki pozostaje niepewna, jedno jest pewne – Dagmara Kaźmierska jest gotowa stawić czoło wszelkim wyzwaniom i walczyć o swoją prawdę. Jej nadchodząca książka zapowiada się jako ważny dokument zarówno dla fanów jak i krytyków. Jak sama podsumowała: "Sąd jest tylko człowiekiem i nie zawsze widzi wszystko takimi oczami jak naprawdę."
źródło: YouTube/HALLO TU DAGMARA
Nie przegap: Z życia wzięte. "Na emeryturze mogę ubierać się tak, jak lubię": Moja matka wykrzyczała, słysząc moje uwagi
Zerknij: Jolanta Kwaśniewska dzieli się osobistą historią o córce. Nie kryje emocji