Onet donosi, że Janusz Palikot ma postawionych osiem zarzutów dotyczących działań ze szkodą dla mnóstwa osób.
Janusz Palikot wyprowadzony z domu w kajdankach
Piątkowy poranek krajowy prokurator Dariusz Korneluk poinformował media o potwierdzonych zarzutach. Janusz Palikot wraz ze swoimi współpracownikami Przemysławem B. i Zbigniewem B. zatrzymani zostali 3 października przez agencję CBA.
Podczas wyprowadzania byłego posła z domu w Lublinie, agenci eskortowali Janusza Palikota zakutego w kajdanki. Do Wrocławia dotarł po godzinie 19:00, gdzie odbyło się przesłuchanie przeprowadzone przez ludzi z Dolnośląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej.
Pierwsze przesłuchanie zabrało śledczym pięć godzin, co przyniosło byłemu posłowi usłyszenie ośmiu zarzutów, jednak CBA i prokuratura odmówili podania dalszych szczegółów.
Potwierdzam, iż na polecenie prokuratora z wrocławskiego pionu PZ PK zatrzymany został dziś Janusz P. oraz jego dwóch współpracowników.
— Przemysław Nowak (@PrzemNowak_) October 3, 2024
Śledztwo dotyczy doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem kilku tysięcy pokrzywdzonych na kwotę blisko 70 milionów złotych.…
Jak pamiętamy, Janusz Palikot od dawna uważany był za zdolnego przedsiębiorcę i jest współwłaścicielem firmy Manufaktura Wódki, Piwa i Wina.
Według medialnych doniesień przedsiębiorcy borykają się z kłopotami finansowymi już od kilku miesięcy, co zaowocowało zaległościami wobec fiskusa i wierzycieli, sięgającymi kilkudziesięciu milionów złotych.
W sierpniu br. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) nałożył ponad milionową karę na Janusza Palikota oraz spółkę Polskie Destylarnie za wprowadzanie w błąd konsumentów i naruszanie ich interesów. Wątpliwości dotyczyły kampanii "Skarbiec Palikota", w ramach której chętni mogli wpłacać środki finansowe, które miały być pożyczką dla spółki na dalszy rozwój. Tymczasem były one przeznaczane na spłatę długów.- czytamy na łamach Onetu.
Nie przegap: Michał Szpak robi to celowo. Wszystko po to, by zdenerwować Kubę Badacha