Od prawie 40 lat "Familiada" gości na ekranach polskich telewizorów, stając się stałym elementem weekendowych spotkań rodzinnych. Mimo upływu czasu, zmieniających się dni i godzin emisji, program nieustannie cieszy się ogromną popularnością i sympatią widzów. Plotki o zakończeniu kultowego teleturnieju wywołały zaniepokojenie, jednak Karol Strasburger, twarz programu, szybko je zdementował.
"Familiada" to jedna z tych rzeczy, które wydają się niezmienne. Przez cztery dekady wystrój studia, oprawa muzyczna i zasady teleturnieju nie uległy znaczącym zmianom. Nawet charakterystyczna tablica elektromagnetyczna, na której wyświetlane są odpowiedzi zawodników i punktacja, pozostaje taka sama. Program stał się symbolem stabilności i tradycji w polskiej telewizji, informuje Pomponik.
Karol Strasburger, prowadzący "Familiadę", jest twarzą programu od samego początku. Choć początkowo gospodarzem miał być Paweł Wawrzecki, to właśnie Strasburger stał się niezastąpioną postacią teleturnieju. Jego suchary i charakterystyczny styl prowadzenia przyciągają widzów od lat. Ostatnie plotki o jego odejściu TVP szybko zdementowała, podkreślając, że 77-latek zapisał się w historii formatu jako najdłużej "urzędujący" prowadzący.
W ostatnim czasie nasiliły się doniesienia o możliwym zakończeniu produkcji "Familiady". Karol Strasburger postanowił zabrać głos, stanowczo zdementując te informacje. - Czarne chmury, jeśli chodzi o "Familiadę", nie pojawiają się. To są właśnie plotki, które ktoś roznosi, nie wiadomo po co. (...) Nie mam takich myśli, ale również nie mam wiadomości tego typu - wręcz odwrotnie. Mam zapewnienie od tych, którzy mogą zadecydować o istnieniu tego programu, że takich pomysłów nikt nie ma, żeby "Familiada" zniknęła - powiedział w wywiadzie dla portalu ShowNews.pl.
Jednym z powodów, dla których Strasburger nie zamierza rezygnować z prowadzenia "Familiady", jest niska emerytura, która wynosi od tysiąca do dwóch tysięcy złotych. Taka kwota nie pozwala na utrzymanie rodziny. Gwiazdor, który pięć lat temu po raz trzeci się ożenił z kobietą młodszą o 37 lat, niedługo później został ojcem córki Laury. Kontynuacja pracy w telewizji jest więc nie tylko pasją, ale także koniecznością finansową.
Na razie nie ma żadnych planów zakończenia "Familiady". Program, który stał się symbolem polskiej telewizji, nadal będzie bawić i łączyć pokolenia przed telewizorami. Karol Strasburger, niezmienny prowadzący, zapewnia, że nie zamierza odchodzić, a teleturniej pozostaje ważną częścią ramówki TVP.
To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. "Mężczyzna co miesiąc wysyłał matce dużą sumę pieniędzy": Ona potajemnie utrzymywała z nich młodego kochanka
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Wiemy, co z pogrzebem Barbary Sienkiewicz. Podano miejsce i datę