Teraz jednak temat powraca za sprawą matki 15-letniego już chłopaka, która postanowiła uderzyć w celebrytę i wywołać aferę alimentacyjną. Przy okazji na jaw wychodzą nowe fakty na temat całej sytuacji. Krzysztof Rutkowski twierdzi na przykład, że przez sześć lat nie wiedział o istnieniu syna. "Nikt mnie nie zmusi, żebym go kochał", wyznał.

Celebryta broni się, jak może

Państwo Rutkowscy doczekali się wspólnego syna, Krzysztofa Juniora. Jest on owocem związku małżeńskiego Mai i Krzysztofa, który jednak przed laty wdał się w relację, z której na świat przyszedł Alexander.

Dziś starszy syn celebryty ma już 15 lat, jednak medialne doniesienia z pewnością rozdrapią w nim rany, jakie zapewne powstały z powodu miana nieślubnego dziecka. Matka Alexandra, jak donoszą tabloidy, postanowiła rozpętać skandal na cały kraj, opierając się o prawo do pobierania świadczeń alimentacyjnych.

Goryczy do ponurego dzieciństwa Alexandra dodaje fakt, że jego ojciec, publicznie nazwał chwilę jego poczęcia "przypadkiem towarzyskim". Opowiedział mediom, że ustalił z matką Alexandra, Natashą podwyższenie alimentów zasądzonych, z 2 tysięcy złotych na 3 tysiące. Stwierdził, że z początkiem stycznia, raz w roku przekazuje Natashy 12 tysięcy złotych.

"Wyniknął z tego dzieciak"

Ocenił działania kobiety jako próbę zaistnienia na jego nazwisku, a także stwierdził, że skłonił ją do tego obraz życia celebryty i dostatku, w jakim żyje młodszy brat Alexandra. Najbardziej uderzające są jednak słowa dotyczące samej relacji celebryty ze starszym synem.

- Ja nie mam żadnego związku emocjonalnego z tym chłopakiem. Jeśli ktoś mi przyprowadza dziecko po sześciu latach, to co ja mam się rzucić mu na szyję? […] Nikt mnie nie zmusi, żebym go kochał. Zdarzyło się, przypadek towarzyski. Spotkaliśmy się parę razy ze sobą i wyniknął z tego dzieciak — oświadczył w jednym z wywiadów Rutkowski.

Nie przegap: Z życia wzięte. "Wyszłam za mąż za bogatego mężczyznę. Szybko znudziło mi się to życie": Znalazłam sobie kochanka

Zerknij: Emerytura Katarzyny Skrzyneckiej to głodowa kwota. Gwiazda musiała rozwiązać ten problem