Dziennikarka ma krótką odpowiedź na tego typu pytania, a jej reakcja jest wciąż taka sama. Ola znana jest z ciętego języka, potrafi żartować sobie z dziennikarzy i tych, którzy w mediach społecznościowych komentują jej życie.

Instagramowy profil Oli Kwaśniewskiej pęka w szwach od dowcipnych publikacji, które niejednokrotnie utarły nosa wścibskim internautom i hejterom. Przede wszystkim stara się nie działać w oparciu o to, czyją jest córką, a o to kim jest jako indywidualna jednostka.

Ola Kwaśniewska nie zmieniła zdania w kwestii macierzyństwa

W wywiadach podkreślała swój krytyczny stosunek do patriarchatu, w którym władzę dzierżą mężczyźni, zarówno w obszarze rodzinnym, zawodowym i politycznym. Zaznacza jednocześnie, że styl życia, o ile jest kwestią wyboru kobiety, jest jej indywidualną sprawą i nie należy jej za to krytykować. Jeśli chce poświęcić się rodzinie i opiece nad bliskimi — jej sprawa.

Pytaniem, na które Ola Kwaśniewska reaguje jak byk na czerwoną płachtę, jest to o powody braku dzieci w jej rodzinie. Dlaczego jeszcze ich nie ma? Dziennikarka kolejny już raz odpowiedziała na to pytanie, choć nie w sposób satysfakcjonujący dla tych bardziej wścibskich odbiorców...

Jak się okazuje, Ola nie postuluje za bezdzietnością, ani za rodzicielstwem. Aleksandra Kwaśniewska całą sobą informuje, że to wyłącznie jej sprawa, czy i dlaczego, kiedy i dlaczego nie będzie miała dzieci. Zaznaczyła, że to sprawa kobiety, bo może być wiele, mniej lub bardziej zależnych od niej powodów bezdzietności...

- Mi się przypisuje słowa, których ja właściwie nie mówię, bo moje stanowisko nie do końca jest takie. To nie jest tak, że ja chodzę i krzyczę, że nie chcę mieć dzieci. Ja mówię coś innego – a mianowicie to, że ten fakt nie powinien nikogo interesować. Tak samo, jak to, kiedy kobiety mają dzieci, nie powinno nas interesować czy te dzieci były planowane, czy to może była wpadka... Jakie to były okoliczności. Tak samo nie powinno nas interesować, dlaczego dana kobieta dzieci nie ma, a towarzyszy temu – moim zdaniem – takie mocno niezdrowe zainteresowanie – skwitowała Ola.

Zerknij: Andrzej z "Sanatorium miłości" zwrócił się o pomoc finansową. Potrzebna jest rehabilitacja i pralka

Nie przegap: Z życia wzięte. "Wyrzuciłam wszystkie jego rzeczy z balkonu na ósmym piętrze. To był niezapomniany widok": Nawet sąsiedzi byli zachwyceni