Ostatnie wieści dotyczące stanu zdrowia księżnej Kate poruszyły fanów brytyjskiej rodziny królewskiej na całym świecie. W piątkowy wieczór, gdy informacja o raku u księżnej stała się publiczna, fani z całego globu włączyli się w fale wsparcia i modlitwy. Jak zareagowali książę William i Kate na tę lawinę dobra?
Choć jeszcze niedawno księżna wydawała się pełna energii i radości, styczniowy komunikat o konieczności operacji jamy brzusznej wstrząsnął wszystkimi. Fani, choć pełni nadziei na szybkie powrót księżnej do zdrowia, musieli pogodzić się z faktem, że czekają ich trudniejsze dni, informuje Pomponik.
W piątkowy wieczór na profilu Kate i Williama pojawiło się nagranie, które zaskoczyło wszystkich. Księżna Kate, otwarcie i bez fałszywej maski, podzieliła się ze światem swoją diagnozą. To niezwykle odważny krok, który spotkał się z falą wsparcia i miłości od fanów.
Nowy komunikat wydany przez Pałac Kensington potwierdza, jak ważne jest dla książęcej pary wsparcie i troska fanów. Zarówno Kate, jak i William, są niezwykle wdzięczni za wszystkie dobre słowa, modlitwy i gesty sympatii.
"Książę i księżna są ogromnie poruszeni wiadomościami, jakie w ostatnim czasie otrzymali od mieszkańców Wielkiej Brytanii, Wspólnoty Narodów i ludzi z całego świata. Są bardzo wdzięczni za ciepło, jakie płynie w ich kierunku, a także za uszanowanie ich prośby o prywatność w tym czasie" - przekazał rzecznik Pałacu Kensington.
Nie sposób nie podziwiać odwagi, z jaką księżna Kate podzieliła się swoją historią z fanami. Pomysł na nagranie wideo i otwarte wyznanie prawdy o chorobie był inicjatywą samej Kate, a William stanął u jej boku, wspierając ją w każdym kroku.
To właśnie w takich trudnych chwilach pokazuje się siła rodziny i wsparcia, jakie płynie ze społeczności. Wszyscy życzmy księżnej Kate szybkiego powrotu do zdrowia i pełnej siły, a Pałacowi Kensington dziękujemy za transparentność i otwartość w komunikacji z fanami.
To też może cię zainteresować: Błąd, który popełnia wiele osób. Nigdy nie wkładaj tego do wielkanocnego koszyczka
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Z życia wzięte. "Nie mówiąc nic swojej żonie, zaprosił matkę do domu, by popilnowała wnuczkę": Wtedy zaczął się koszmar