Jak przypomina portal "O2", zabójstwo 27-letniej Anastazji, do którego doszło na greckiej wyspie Kos, wstrząsnęło lokalną społecznością oraz Polską. Wstępne wyniki zwłok wskazały, że Polka została uduszona. Relacje z miejsca znalezienia zwłok są dramatyczne.
Do końca wierzyli, że Anastazja odnajdzie się cała i zdrowa
Anastazja zaginęła 12 czerwca. W poszukiwania Polki zaangażowały się nie tylko służby i najbliżsi zaginionej, ale także wolontariusze. To właśnie dwie wolontariuszki w niedzielę 18 czerwca odkryły na ciało kobiety ukryte w foliowym worku. Doprowadził je tu nieprzyjemny zapach.
Szybko okazało się, że ciało należy do poszukiwanej 27-letniej Polki. Jej ciało było ukryte na mokradłach, do których dostęp był mocno utrudniony. Jedną z osób, które dotarły na miejsce, był dziennikarz Dawid Burzacki. Jeden z tabloidów przytoczył drastyczną relację Burzackiego.
"Ciało denatki było od połowy nagie i owinięte w prześcieradło" - cytuje słowa dziennikarza "Super Express".
Oględziny zwłok
Tuż po odkryciu zwłok na miejsce zostały wezwane służby i lekarza sądowego. Pierwsze oględziny miały się odbyć na miejscu znalezienia zwłok. Już wtedy jako wstępną przyczynę śmierci młodej kobiety podano uduszenie, na co miały wskazywać ślady znalezione na ciele ofiary.
Identyfikacja ciała była wyjątkowo trudna, co miało związek ze znacznym stopniem rozkładu ciała.
Detektyw Ewelina Tomaszek, która brała udział w poszukiwaniach Anastazji, relacjonowała, że "po konsultacji ze służbami, udaliśmy się do matki zaginionej dziewczyny i chłopaka Anastazji, a następnie w asyście psychologa przejechaliśmy na komendę policji". To właśnie wtedy ostatecznie potwierdzono, że ofiarą jest 27-letnia Polka.
Jak donosi portal "TVP Info", matka Anastazji miała rozpoznać swoją córkę po pierścionku, jaki ofiara miała na palcu.
Jeśli pojawią się nowe informacje w sprawie, z pewnością was o nich poinformujemy.
To też może cię zainteresować: Partner Anastazji przerywa milczenie. Zabrał głos w sprawie podejrzanego o dokonanie zbrodni Bengalczyka. Co dokładnie powiedział
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Jerzy Owsiak powiedział, co sądzi na temat Telewizji Polskiej. Dyrygent WOŚP nie gryzł się w język
O tym się mówi: Duchowny zabrał głos w sprawie obecności na mszy nieochrzczonego dziecka. Kapłan stawia sprawy jasno. "To jakiś zabobon"