Joan Collins to aktorka znana nam przede wszystkim z filmu „Dynastia”. Ostatnio fani mieli podstawy do niepokoju o zdrowie znanej gwiazdy. Kobieta została bowiem zabrana do szpitala swoim własnym helikopterem.

Co było tego powodem?

Jak podaje portal Kozaczek, jeszcze niedawno 89 – letnia aktorka zamieściła w mediach społecznościowych zdjęcie ze swoich wakacji. Gwiazda była na nim niezwykle uśmiechnięta. Nikt zatem nie spodziewał się, co wyjawi w podpisie fotki!

- Cieszyłam się tu wspaniałym dniem spędzonym poza domem, na tydzień przed tym, jak musiałam udać się do szpitala Princess Grace w Monako z powodu ucisku na nerw w nodze. Nie było mi wtedy do śmiechu! Ale personel świetnie się spisał – napisała aktorka w podpisie zdjęcia.

Na szczęście wszystko dobrze się skończyło!

Dodatkowo rzecznik aktorki wyjawił, że sytuacja była na tyle poważna, że podjęto decyzję o transporcie aktorki przy pomocy helikoptera. Gwiazda skarżyła się bowiem na rozdzierający ból. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze i teraz Joan Collins może kontynuować swoje wakacje i cieszyć się z uroków urlopu. Zgodnie z zaleceniami lekarzy, aktorka spędza bardzo dużo czasu na spacerach i odpocznku.