W ostatnim czasie w Polsce miało miejsce tajemnicze zaginięcie 17-letniej dziewczyny. Do tej pory nie wiadomo, gdzie jest i co się z nią działo. Media i rodzina nastolatki apelują o pomoc.

Wiktoria wydawała się być zwykłą dziewczyną. Wydarzenia mające miejsce niedługo przed jej zaginięciem mogły wydawać się dość nietypowe, jednak nikt nie przypuszczał, że finał będzie tak tragiczny.

O nastolatce opowiedziano na antenie TVP w programie „Alarm”. Podkreślono, że policja nie znalazła jeszcze żadnego dobrego tropu.

17-letnia dziewczyna, której zaginięcie zostało nagłośnione w całej Polsce, to Wiktoria. Od dwóch miesięcy nie ma po niej śladu – wysłała jedynie SMS-a, który niczego nie wyjaśnił.

Telefon zaginionej nastolatki pozostaje wyłączony. Rodzina przypuszcza, że w sprawę zamieszany jest 50-letni mężczyzna.

Wiktoria nie pokłóciła się z żadnym z członków rodziny, nie wiadomo, by w jej życiu wydarzyło się coś nagłego. Nikt nie wie, gdzie może być i co się z nią dzieje. Wiktoria chodziła do szkoły przy ul. Mirkowskiej w Konstancinie-Jeziornie.

Jak podkreśla babcia zaginionej nastolatki, ostatniego dnia, wychodząc na autobus do szkoły, wzięła ze sobą jedynie podstawowe rzeczy, które nie sugerowały, by miała nie wrócić do domu. Zostawiła ładowarkę do telefonu, pieniądze oraz kosmetyki.

Ostatni raz była widziana 19 listopada 2019 roku. Nigdy nie dotarła do szkoły. Zdaniem policjantów z Piaseczna najważniejsza jest droga dziewczyny z domu do szkoły – jednak nie zgłosił się nikt, kto ją widział. Właśnie dlatego funkcjonariusze rozkładają ręce – nie potrafią odtworzyć przebiegu zdarzeń bez świadków.

„No nie wróciłam, ale wszystko ok. Jakby Michał dzwonił, to nic mu nie mów najlepiej” – napisała do babci. Był to ostatni SMS, jakiego wysłała. Później jej komórka została wyłączona.

Wiktoria w ostatniej wiadomości wspomina o Michale. Był to 50-letni mężczyzna, ojciec jednej z koleżanek dziewczyny, wdowiec. Mieli romans.

Najbliżsi Wiktorii uważają, że Michał M. jest zamieszany w całą sprawę. On także zniknął w tym samym czasie.

Od jakiegoś czasu Wiktoria często zostawała na noc u Michała M., co nie kończyło się dobrze. Nastolatka raz została zabrana stamtąd przez karetkę. Wykryto, że miała 3 promile alkoholu we krwi, prawdopodobnie zażywała także narkotyki.

Znajomi Wiktorii zwrócili uwagę na fakt, że często wagarowała, cały czas korzystała z telefonu, nie opowiadała o sobie i opuściła się w nauce.

Babcia oraz mama nastolatki nie umiały się z nią porozumieć, więc zdecydowały się na fachową pomoc psychologa. Jednak okazało się, że sprawa nie jest prosta – Wiktoria nie chciała rozmawiać nawet ze specjalistką.

Na podstawie własnych obserwacji najbliżsi Wiktorii uważają, że Michał M. ma związek z zaginięciem dziewczyny. Choć sąsiedzi chwalili mężczyznę, przyznawali, że miał kłopoty finansowe i nadużywał alkoholu; sprawy zaginięcia nie skomentowali.

Obecnie wiele osób kontaktuje się z policją, podając różne informacje na temat nastolatki. Wszystkie są dokładnie sprawdzane. Bliscy Wiktorii proszą, by dała jakiś znak życia.

„Wiktoria reaguje na imię Zuzia, bo tak mówiono na nią w domu. Ma około 160 cm wzrostu oraz blond włosy do ramion - jednak ma tendencje do częstego farbowania ich. Nosi aparat ortodontyczny” – informują jej bliscy.

Przypomnij sobie o… JEDEN Z "NAJPOTĘŻNIEJSZYCH LUDZI W POLSCE" ZATRZYMANY PRZEZ CBA. I TO WRAZ Z SYNEM

Jak informował portal Życie: ILE ZARABIAJĄ POLSCY LEKARZE? NIEKTÓRZY TO PRAWDZIWI REKORDZIŚCI

Portal Życie pisał również o… MINISTERSTWO PODAŁO SZEŚĆ TERMINÓW WYPŁAT TRZYNASTEK. POLACY DOSTANĄ MNIEJ NIŻ MYŚLĄ