Ks. Tymoteusz Szydło, syn byłej premier, wydał już oświadczenie, które zostało dostarczone przez jego pełnomocnika, adwokata Macieja Zaborowskiego, do Katolickiej Agencji Informacyjnej.

W swoim oświadczeniu duchowny wyjaśnia, dlaczego przebywał na urlopie.

„W ostatnich miesiącach przeżywałem głęboki kryzys wiary i powołania. Z bólem przyznaję, że z czasem zacząłem tracić sens mojej posługi i coraz częściej nachodziły mnie myśli o odejściu ze stanu duchownego. Po głębszym namyśle postanowiłem jednak dać sobie jeszcze jedną szansę i poprosiłem o kilka miesięcy urlopu, by poukładać swoje życie duchowe. Uznałem, że będzie to uczciwe w stosunku do Wiernych, wobec których zawsze starałem się sprawować posługę szczerze i z przekonaniem” – napisał.

„W tamtym okresie nie uważałem, że powinienem informować opinię publiczną o moich rozterkach duchowych. Uznałem, że nie jestem osobą publiczną i że mam prawo do prywatności. Wydawało mi się, że najlepszym wyjściem będzie odsunięcie się od posługi i przemyślenie wszystkiego w spokoju. Niestety ten czas przyniósł jeszcze więcej zamętu. Plotki, na mój temat podsycane przez media goniące za sensacją, właściwie uniemożliwiły mi refleksję.”

„Co bardzo dla mnie bolesne, zainteresowanie tematem podsycały również osoby blisko związane z Kościołem, poprzez wielokrotne wracanie do domysłów na mój temat. Mam świadomość, że rozpoznawalność, której nigdy nie chciałem, jest związana z funkcjami, które pełni moja Mama” – podkreślił.

Dodał również, że popełniał błędy podczas kontaktowania się z mediami, gdyż nie reagował na próby przypisania jego poglądów politycznych do konkretnej partii.

„Obecnie moja reputacja jako księdza jest zdruzgotana przez plotki i domysły. Z bólem stwierdzam też, że nie udało mi się pokonać kryzysu wiary i powołania. W tej sytuacji nie pozostało mi nic innego, jak złożyć w kurii diecezji bielsko-żywieckiej prośbę skierowaną do Ojca Świętego o przeniesienie mnie do stanu świeckiego, by uregulować moją pozycję kanoniczną i nie pozostawać w konflikcie sumienia.”

„Jednocześnie oświadczam, że to moja ostatnia wypowiedź w tej sprawie. Nie zamierzam więcej zabierać głosu i bardzo proszę o uszanowanie tej decyzji” – dodaje.

Jak napisał, przeprasza także wszystkich, którzy czują się zawiedzeni takim obrotem spraw, „zwłaszcza moją rodzinę, przyjaciół, znajomych, przełożonych, współpracowników, parafian z Przecieszyna, Osieka, Buczkowic i Oświęcimia, a także wszystkich, którzy w jakikolwiek sposób czują się dotknięci lub zgorszeni”.

Tymoteusz Szydło przebywał na urlopie od okresu letniego 2019 roku. Wtedy pojawiło się wiele plotek, które zaszkodziły reputacji duchownego.

Przypomnij sobie o… UCZESTNICY "LOVE ISLAND" ZATAŃCZĄ W POPULARNYM SHOW POLSATU? SYLWIA I MIKOŁAJ ODPOWIADAJĄ

Jak informował portal Życie: ZENEK MARTYNIUK ZDRADZA SZCZEGÓŁY ZE SWOJEGO ŻYCIA. CIEKAWE, CZY ŻONA ZNAŁA SEKRETY KRÓLA DISCO

Portal Życie pisał również o… FILM Z TAŃCZĄCĄ MAŁGORZATĄ FOREMNIAK TO HIT WŚRÓD INTERNAUTÓW. "MICHAEL JACKSON Z DOMIESZKĄ KOZY"