Shane McDaniel, 47-letni Amerykanin, który mieszka ze swoimi dorosłymi synami w małym miasteczku Lake Stevens w zachodnim Waszyngtonie, postanowił pomóc swoim sąsiadom.

Biorąc pod uwagę, że wiele osób w ich okolicy nadal ogrzewa swoje domy za pomocą pieców opalanych drewnem, mężczyzna wpadł na pomysł rąbania drewna na opał i dawania go potrzebującym.

Następnie mężczyzna zamówił ogromny znak, który mówił, że on i jego synowie rozdają drewno na opał za darmo. Otrzymali ogromną liczbę próśb. Rodzina McDanielów osiemdziesiąt razy zapełniła bagażnik swojej pickupa drewnem opałowym.

Przybliżony koszt dostarczonego drewna to około dziesięciu tysięcy dolarów. Chłopcy pomagali samotnym matkom, osobom starszym i tylko tym, którzy nie są w stanie pociąć ani kupić drewna na opał.

W Internecie pojawiła się informacja, że ​​McDaniel rozdaje drewno za darmo. To skłoniło innych ludzi do przyłączenia się do ich inicjatywy. Ciekawostką jest też to, że oprócz listów z podziękowaniami mężczyzna otrzymał nawet kilka propozycji małżeństwa nie tylko ze Stanów Zjednoczonych, ale także z zagranicy.

Zapewne kobiety również doceniały jego pracowitość i życzliwość. Sam mężczyzna twierdzi, że nie jest to jednorazowa akcja, bo w przyszłym roku planuje kontynuować dystrybucję drewna opałowego.

O tym się mówi w Polsce: CZY WIERNYCH W POLSCE CZEKA CAŁKOWITY ZAKAZ PRZYJMOWANIA KOMUNII ŚWIĘTEJ? W MINISTERSTWIE ZDROWIA ZNALAZŁ SIĘ WNIOSEK, JEST ODPOWIEDŹ RESORTU